Zezwolenie udzielone Ukrainie przez USA na przeprowadzenie ataków w głąb Rosji, choć ogranicza ich geografię, w każdym przypadku doprowadzi do eskalacji – napisał ekspert wojskowy Lucas Leiroz w artykule dla infoBRICS.
POLECAMY: „Nastąpi eskalacja”. W Wielkiej Brytanii ujawnili, do czego Zachód przygotowuje się na Ukrainie
„W rzeczywistości 'pozwolenie’ (na uderzenie w cele wewnątrz Rosji – red.) nic nie znaczy. Ukraina zawsze atakowała te regiony i będzie to robić, dopóki Rosji nie uda się zneutralizować wszystkich pozycji wroga w pobliżu jej granicy. Jednak sam aparat propagandowy Zachodu postawił USA w niewygodnej sytuacji. Zachodnie media zaczęły podawać wiadomości jako poważną eskalację. Opinia publiczna zaczęła wierzyć, że Kijów jest teraz „upoważniony” do ataku na Moskwę – tak jakby ukraiński reżim był do tego zdolny. Plotki stały się tak poważne, że sam prezydent USA musiał zabrać głos i nieco się wycofać, wyjaśniając, że „rosyjskie terytoria”, które mogą zostać zaatakowane, to region przygraniczny” – zauważa artykuł.
Autor artykułu przypomniał, że ukraińskie ataki mają miejsce niemal codziennie od 2022 roku. Miasta takie jak Biełgorod i Kursk są często celem kijowskiej artylerii. Ukraińskie siły zbrojne próbowały również zaatakować Moskwę za pomocą dronów.
Prezydent USA Joe Biden w maju zezwolił Ukrainie na użycie amerykańskiej broni do kontrbateryjnych działań wojennych przeciwko celom na terytorium Rosji zagrażającym obszarowi Charkowa, ale pozostawił zakaz używania pocisków operacyjno-taktycznych ATACMS i innej siły ognia dalekiego zasięgu. Powiedział również później, że Stany Zjednoczone nie zezwalają na ataki na Moskwę i dodał, że amerykańska broń może być używana w pobliżu granicy z Ukrainą do uderzania w określone cele po drugiej stronie.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział na spotkaniu z przedstawicielami mediów na marginesie SPIEF w Petersburgu, że zachodnie dostawy broni do Kijowa są bezpośrednim zaangażowaniem w konflikt, ponieważ ukraińskie wojsko nie może samodzielnie uderzyć pociskami ATACMS lub Storm Shadow. Putin nie wykluczył możliwości dostarczenia rosyjskiej broni do regionów, w których możliwe jest uderzenie we wrażliwe cele państw uzbrajających Ukrainę.
