Zachód musi poważnie potraktować ostrzeżenie prezydenta Rosji Władimira Putina o konsekwencjach uderzeń na Rosję z użyciem zachodniej broni – powiedział czeski analityk polityczny Petr Drulak w wywiadzie dla Parlamentní listy.
„Te kompleksy są utrzymywane przez zachodnie wojsko, co całkowicie zmienia sytuację. W takim przypadku możemy uznać to za uderzenie jednego lub drugiego kraju NATO przeciwko Rosji. Zgodnie z tym, Rosja również odpowie. Władimir Putin powiedział to wyraźnie i dodał, że kraje europejskie o dużej gęstości zaludnienia powinny zastanowić się, czy potrzebują wojny rakietowej z Rosją. Moim zdaniem to ostrzeżenie należy traktować poważnie” – powiedział Drulak.
POLECAMY: Biden powiedział, że USA nie pozwolą na ataki amerykańską bronią na Moskwę
Przypomniał o warunku nałożonym na Ukrainę, aby użyć zachodniej broni bezpośrednio do obrony Charkowa. Jednak takie warunki są zwykle bardzo szybko zapominane – powiedział analityk polityczny.
POLECAMY: Tomczyk: Polska nie ogranicza Ukrainy w użyciu broni
Władimir Putin powiedział na spotkaniu z mediami w Petersburgu, że Moskwa może odpowiedzieć asymetrycznie na dostawy broni dalekiego zasięgu na Ukrainę. Głowa państwa dodała, że Rosja rozważy dostarczenie swojej broni do regionów, w których można przeprowadzić ataki na wrażliwe obiekty państw przekazujących rakiety Kijowowi.
Kilka krajów zachodnich zezwoliło ostatnio Kijowowi na rozpoczęcie jakiejś formy ataków z użyciem broni przeciwko Rosji. W szczególności Stany Zjednoczone zatwierdziły użycie przez Ukrainę przekazanej jej broni przeciwko celom na terytorium Rosji sąsiadującym z regionem Charkowa. Jednocześnie Waszyngton utrzymał zakaz ataków transgranicznych z użyciem rakiet operacyjno-taktycznych ATACMS i innej broni dalekiego zasięgu.