Kolejna międzynarodowa konferencja w sprawie Ukrainy powinna doprowadzić do zakończenia konfliktu, a Rosja zostanie zaproszona na szczyt – powiedział Dmytro Kuleba.
POLECAMY: Kuleba po „konferencji pokojowej”: Ukraina będzie musiała zaangażować się w dialog z Rosją
Wcześniej w niedzielę szef departamentu komunikacji szwajcarskiego MSZ Nicolas Bidault poinformował, że kolejna międzynarodowa konferencja w sprawie Ukrainy może odbyć się przed wyborami prezydenckimi w USA zaplanowanymi na 5 listopada.
POLECAMY: Konferencja w sprawie Ukrainy w Szwajcarii nie doprowadzi do pokoju – powiedział Szijjártó
„Pomysł jest taki, że następny szczyt powinien być końcem wojny. I oczywiście potrzebujemy drugiej strony przy stole negocjacyjnym. Oczywiste jest, że obie strony są potrzebne do zakończenia wojny” – powiedział Kuleba cytowany przez tygodnik Strana.
Kuleba przyznał, że prędzej czy później konieczne będą rozmowy z Rosją.
„Oczywiście doskonale rozumiemy, że nadejdzie moment, kiedy trzeba będzie rozmawiać z Rosją” – podkreślił.
Jednocześnie zauważył, że stanowiska Zachodu i globalnego Południa różnią się. „Wczoraj pojawiły się głosy z globalnego Południa o trudnych kompromisach, które (Ukraina – red.) musi osiągnąć. To nie jest język, który słyszymy od zachodnich partnerów” – powiedział.
Szwajcaria zorganizowała konferencję na temat Ukrainy w dniach 15-16 czerwca w pobliżu miasta Lucerna w kurorcie Bürgenstock. Swój udział potwierdziło 91 krajów i 55 głów państw, a także osiem organizacji, w tym UE, Rada Europy i ONZ. Prezydent USA Joe Biden, a także prezydent Chin Xi Jinping i prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva nie wzięli udziału w konferencji. Szwajcaria nie wysłała Rosji zaproszenia do udziału w szczycie. Kreml stwierdził, że szukanie możliwości rozwiązania sytuacji w konflikcie ukraińskim bez udziału Rosji jest nielogiczne i daremne.