Portal dzisiajwgliwicach.pl informuje o niecodziennym zdarzeniu, które miało miejsce w Gliwicach na Śląsku. Straż miejska przeprowadziła akcję, która powstrzymała dzieci przed zarobieniem dodatkowych pieniędzy na wakacje, wywołując falę kontrowersji i oburzenia wśród mieszkańców. Szkoda, że służby miejskie utrzymywanie przez polskich podatników nie postępowały tożsamo z „uchodźcami” którzy jeszcze nie tak dawno handlowali pierogami, plackami i innym badziewiem wyprodukowanym w warunkach domowych bez zachowania wymogów sanitarnych.
„Kolejny Sukces Straży Miejskiej!”
Incydent miał miejsce przy ul. Architektów na Ostropie. Dziewczynki sprzedające lemoniadę zostały rozgonione przez straż miejską, co wywołało burzę w mediach społecznościowych i na lokalnych forach. Straż miejska w Gliwicach opublikowała komunikat, w którym wyjaśniła swoje działania:
„Zgłaszający poinformował nas o dzieciach, które sprzedają lemoniadę bez odpowiednich zezwoleń. Jesteśmy zobowiązani, aby każde Wasze zgłoszenie sprawdzić. Udaliśmy się na ul. Architektów, aby wyjaśnić sprawę. Wytłumaczyliśmy dzieciom, dlaczego niestety nie mogą w tym miejscu sprzedawać lemoniady. Otrzymały od nas wskazówki na przyszłość, tak by móc z powodzeniem kontynuować swój 'biznes’ z terenu prywatnego ogrodu. Pamiętajcie działamy 'na podstawie i w granicach prawa’” – czytamy w komunikacie Straży Miejskiej w Gliwicach.
Reakcje Mieszkańców
Reakcje mieszkańców Gliwic były pełne oburzenia i krytyki. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy, wyrażających dezaprobatę dla działań straży miejskiej:
„Mogli od razu nasłać skarbówkę i sanepid. Porażka. Brawa dla dzieci, które uczą się przedsiębiorczości!” – piszą mieszkańcy.
Inny komentarz ironizuje na temat „sukcesu” straży miejskiej:
„Wielki sukces straży miejskiej zlikwidowali zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się dystrybucją lemoniady na skalę światową w związku z tym posypią się awanse”.
Jeszcze inni mieszkańcy wskazują na brak proporcjonalności w działaniu straży miejskiej:
„Straż miejska nie interweniuje w przypadku pijanych meneli, ale w przypadku dzieci sprzedających lemoniadę nagle strażnicy 'musieli’ zareagować.”
Prawne Aspekty Sprzedaży Lemonady przez Dzieci
Cała sytuacja skłania do refleksji nad prawnymi aspektami sprzedaży przez dzieci. Zgodnie z polskim prawem, każda działalność gospodarcza wymaga odpowiednich zezwoleń i przestrzegania przepisów sanitarnych. Jednakże, czy ścisłe stosowanie tych przepisów w kontekście dzieci sprzedających lemoniadę nie jest nadmiernie restrykcyjne?
Jak zauważa prof. dr hab. Andrzej Kidyba, specjalista w zakresie prawa handlowego:
„Przepisy prawa muszą być stosowane z uwzględnieniem zasad proporcjonalności i zdrowego rozsądku. W przypadku dzieci sprzedających lemoniadę, można zastosować rozwiązania mniej restrykcyjne, takie jak edukacja i wsparcie w legalizacji ich działań, zamiast natychmiastowych interwencji i zakazów.”
Edukacja i Wspieranie Przedsiębiorczości
W kontekście rozwoju przedsiębiorczości u dzieci, interwencje takie jak ta w Gliwicach mogą mieć odwrotny skutek. Zamiast tłumić inicjatywę i zapał młodych ludzi, warto byłoby stworzyć programy edukacyjne i informacyjne, które pomogą im zrozumieć podstawy prawne i sanitarno-epidemiologiczne związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Podsumowując, akcja straży miejskiej w Gliwicach wywołała gorące dyskusje na temat proporcjonalności stosowania przepisów prawa oraz wspierania przedsiębiorczości wśród dzieci. Mieszkańcy Gliwic jednoznacznie opowiedzieli się za tym, by podejście do takich inicjatyw było bardziej elastyczne i wspierające, zamiast restrykcyjnego i karcącego.
Jeden komentarz
Stróże prawa i porządku nie wstyd wam? Czy w straży my zatrudniają idioty i osiłków. No widać , że w Gliwicach tak. Zresztą w Katowicach też tacy mądrzy