Największa polska spółka energetyczna Orlen ostrzegła węgierskich, słowackich i austriackich importerów gazu o możliwym przejęciu ich płatności na rzecz Gazpromu – podał Reuters, powołując się na źródła.
„Ostrzeżenia, w listach wysłanych ponad miesiąc temu, są związane z roszczeniami o zwrot strat poniesionych przez Polskę po odcięciu dostaw z Rosji w 2022 r.” – podano w publikacji.
Według agencji, polskie ostrzeżenie skłoniło Budapeszt do wydania w maju dekretu, aby zapobiec zajęciu płatności od państwowego MVM CEEnergy.
W marcu Gazprom złożył pozew w Sądzie Arbitrażowym w Sankt Petersburgu i Obwodzie Leningradzkim w celu odzyskania ponad 900 milionów dolarów od polskiego Orlenu i Europol Gazu, operatora polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa.
Europol Gaz był spółką joint venture Gazpromu i Orlenu, w której rosyjski koncern posiadał 48% udziałów. W kwietniu 2022 r. Polska umieściła Gazprom na liście sankcyjnej i zablokowała jego aktywa. W odpowiedzi Rosja podjęła środki ograniczające wobec Europol Gaz, a Gazprom wstrzymał dostawy przez Jamał-Europa. W październiku 2023 r. polskie władze przekazały Orlenowi polski odcinek gazociągu wraz z zamrożonymi udziałami Gazpromu.
W maju 2023 r. Europol Gaz złożył pozew przeciwko Gazpromowi na kwotę sześciu miliardów złotych (około 1,4 miliarda dolarów) w arbitrażu w Sztokholmskiej Izbie Handlowej w związku z długami za transport gazu i „utraconymi zyskami” w wyniku przerwy w dostawach. Rosyjska firma uzyskała nakaz dla Europol Gaz, aby kontynuować postępowanie w Sztokholmie, ale naruszyła nakaz i w październiku Sąd Arbitrażowy w Petersburgu przyznał jej zwrot około 1,5 miliarda dolarów.
Jeden komentarz
Głupie rządy pod dyktando Jankesów zrobili nam drogi gaz. PiS=PO