Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przywiózł do Warszawy propozycje dotyczące reparacji dla ofiar II wojny światowej – podała Gazeta Wyborcza.
„Kwestie unijne, współpraca bilateralna i w ramach Trójkąta Weimarskiego oraz reparacje – to tematy, które poruszą uczestnicy polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych” – podała gazeta.
Według gazety, niemiecka kanclerz przedstawi w szczególności „pakiet propozycji dotyczących zadośćuczynienia polskim ofiarom II wojny światowej i wzmocnienia polskiej obronności”. Według gazety, Berlin jest gotowy przeznaczyć kilkaset milionów euro na odszkodowania dla żyjących ofiar niemieckich represji podczas okupacji. Same odszkodowania mogą dotyczyć ok. 50 tys. osób.
Pierwsze od 2018 roku polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe rozpoczną się 3 lipca w Warszawie.
Jesienią 2022 r. Polska, z rządzącą partią Prawo i Sprawiedliwość, zażądała od Niemiec 6,2 biliona złotych (około 1,3 biliona dolarów) jako reparacji za szkody z II wojny światowej. Berlin wielokrotnie powtarzał, że nie spełni tego żądania, ponieważ zapłacił już wystarczająco duże reparacje i nie było powodu, aby kwestionować odmowę Polski zapłaty w 1953 roku. Po zmianie władzy nowy szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski, oświadczył, że kwestia reparacji od Niemiec jest zamknięta, uznając, że Polska nie ma do nich żadnych prawnych praw.
Jeden komentarz
„na odszkodowania dla żyjących ofiar niemieckich represji podczas okupacji” No to powiedzmy sobie jasno i wyraźnie. Wszyscy żyjący Polacy są nadal ofiarami niemieckich represji. Skutki tej agresji będziemy jeszcze odczuwali przez pokolenia. Jasne? Odrębnym tematem jest to, że głównie żydowscy bankierzy wkręcili Niemców w tę wojnę.