W upalny dzień, w samo południe, na parkingu Galerii Miodowej w Kluczborku doszło do zdarzenia, które mogło zakończyć się tragedią. 24-letnia matka pozostawiła swoje roczne dziecko w zamkniętym, nagrzanym samochodzie, aby kupić sobie spodnie. Przez godzinę maluch był zamknięty w pojeździe bez jakiejkolwiek opieki. Na szczęście świadkowie zdarzenia zareagowali na czas, a dzięki ich interwencji dziecko zostało uratowane. Według informacji medialnych matka dziecka była Ukrainką.
POLECAMY: Właściciel „ugotował” psa w samochodzie. Policja wszczęła śledztwo ws. znęcania się nad zwierzętami
Dramatyczny przebieg wydarzeń
Sytuacja miała miejsce około godziny 12:00, kiedy to temperatura na zewnątrz sięgała 30 stopni Celsjusza. Na parkingu Galerii Miodowej, jedna z przechodzących kobiet usłyszała płacz dziecka dochodzący z zamkniętego samochodu. Pojazd był zaparkowany na środku placu, z wyłączonym silnikiem i zamkniętymi drzwiami oraz szybami. Brak dorosłej osoby w pojeździe oraz płacz malucha skłoniły kobietę do natychmiastowej reakcji – wezwała ochronę galerii.
POLECAMY: Chodzież: Zamknęła dziecko w bagażniku i poszła na zakupy
Bezskuteczne wezwania przez nagłośnienie
Pracownicy galerii próbowali zlokalizować rodziców dziecka, wzywając ich przez nagłośnienie, jednak ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Czas mijał, a sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna.
Desperacka decyzja – wybicie szyby
Widząc brak reakcji ze strony rodziców oraz pogarszający się stan dziecka, jeden ze świadków postanowił działać. Mężczyzna wybił kluczem szybę w przednich drzwiach pojazdu, co pozwoliło innej kobiecie wydostać rozgrzane dziecko na zewnątrz.
Przybycie służb ratunkowych
Po wyciągnięciu dziecka z samochodu, świadkowie natychmiast zadzwonili pod numer alarmowy. Na miejsce przybyło pogotowie ratunkowe oraz dzielnicowi, którzy rozpoczęli poszukiwania opiekunów dziecka.
Konsekwencje dla matki
Około godziny 13:00, zdenerwowana kobieta dobiegła do samochodu. Jak się okazało, była to matka dziecka, która tłumaczyła, że „poszła kupić tylko spodnie”. Niestety, jej nieodpowiedzialne zachowanie mogło skończyć się tragedią.
Zarzuty i możliwe kary
24-latka usłyszy zarzut dotyczący narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zgodnie z polskim prawem, za to przestępstwo grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności (art. 160 Kodeksu karnego).
Prawne aspekty i precedensy
Zgodnie z orzecznictwem, pozostawienie dziecka w sytuacji, w której jego zdrowie lub życie jest zagrożone, jest kwalifikowane jako przestępstwo narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. W innym wyroku Sąd podkreślił, że obowiązek zapewnienia opieki nad dzieckiem spoczywa na rodzicach i nie można go zaniedbywać nawet na krótki czas.
Apel do rodziców
To zdarzenie powinno być przestrogą dla wszystkich rodziców. Niezależnie od okoliczności, nigdy nie należy zostawiać dzieci samych w samochodzie, zwłaszcza w upalne dni. Temperatura wewnątrz pojazdu może szybko osiągnąć wartości zagrażające życiu. W takich warunkach dziecko jest narażone na udar cieplny, odwodnienie, a nawet śmierć.
Podsumowanie
Dzięki szybkiej reakcji świadków, roczne dziecko zostało uratowane przed potencjalnie tragicznymi skutkami nieodpowiedzialnego zachowania matki. To przypomnienie, że opieka nad dzieckiem wymaga nieustannej uwagi i odpowiedzialności. Pozostawienie dziecka w nagrzanym samochodzie, nawet na krótki czas, może mieć katastrofalne konsekwencje.