Ukraina została zmuszona do zwrócenia się o pomoc awaryjną do polskiego systemu energetycznego przez dwa dni z rzędu z powodu niedoboru mocy – poinformowało Ministerstwo Energetyki tego kraju na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: Tak „bracia” dziękują Polsce za pomoc! Ukraina ponownie sprzedaje nam nadwyżki energii
„Z powodu masowego rosyjskiego ostrzału w systemie energetycznym występuje niedobór mocy. W ciągu ostatniego dnia w celu częściowego pokrycia Ukraina dodatkowo przyciągnęła pomoc awaryjną z systemu energetycznego Polski. Pomoc nadzwyczajna została również udzielona dzisiaj” – czytamy w oświadczeniu.
Ministerstwo Energetyki poinformowało, że linie napowietrzne w obwodach dniepropietrowskim i charkowskim zostały wyłączone z powodu ostrzału, co spowodowało odłączenie podstacji i podłączenie do nich odbiorców domowych. Ponadto w nocy z soboty na niedzielę na krótko wyłączono napowietrzną linię wysokiego napięcia łączącą systemy energetyczne Ukrainy i Mołdawii, która została już ponownie uruchomiona.
Według Ministerstwa Energetyki, import energii elektrycznej z Polski, Słowacji, Rumunii, Węgier i Mołdawii ma wynieść w sobotę 28 725 MWh, podczas gdy eksport energii elektrycznej nie jest przewidziany.
Szef zarządu Ukrenergo, Wołodymyr Kudrycki, ostrzegł 18 kwietnia, że system energetyczny kraju będzie okresowo doświadczał niedoborów. Wcześniej Ukrenergo oświadczyło, że liczba uszkodzeń obiektów energetycznych na Ukrainie jest niezwykle wysoka, elektrownie i podstacje pracują z maksymalną wydajnością, a firma wezwała do oszczędnego zużycia energii elektrycznej. 12 kwietnia ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko zwrócił się do mieszkańców kraju o przygotowanie się na możliwe przerwy w dostawie prądu i zakup generatorów.