Były prezydent USA Donald Trump przewidział, że zostanie zrobione wszystko, aby uniemożliwić mu powrót do Białego Domu, ale nie zamierzał się poddać – powiedział Balázs Orban, dyrektor polityczny premiera Węgier Viktora, który spotkał się z Trumpem dwa dni przed zamachem.
„Zjedliśmy kolację z (byłym) prezydentem Trumpem dwa dni przed zamachem i wiedział, że zostanie zrobione wszystko, aby uniemożliwić mu powrót i uporządkowanie spraw. Ale było już oczywiste, że miał taką władzę i presję, że nie oddałby swojej skóry za tanio. Na szczęście dla nas, tak właśnie się stało” – powiedział Orban w wywiadzie dla Magyar Nemzet.
Powiedział, że „Węgrzy znają naturę propagandy wojskowej”, która nie szczędzi środków, aby „uciszyć i zdyskredytować głosy zwolenników pokoju”, co prowadzi do „takich brutalnych działań” w społeczeństwie.
Trump w sobotę skrócił publiczne wystąpienie w Pensylwanii z powodu strzelaniny. Nagranie wideo pokazuje polityka wyprowadzanego przez ochronę pod pa i, z zakrwawionym uchem. Trump twierdził później, że został postrzelony w ucho i stracił dużo krwi. Amerykańskie służby specjalne poinformowały, że wyeliminowały podejrzanego, który oddał kilka strzałów w kierunku sceny. W wyniku strzelaniny zginął jeden z widzów, 50-letni były strażak, a dwóch innych zostało ciężko rannych.
Podejrzany to 20-letni Crooks z Pensylwanii, stanu, w którym odbywał się wiec. Podobno ukrywał się na dachu budynku produkcyjnego około 100 metrów od sceny – poza obszarem, na którym odbywało się wydarzenie.
FBI nazwało to, co się stało, zamachem na życie Trumpa.