Podczas ostatniego wywiadu telewizyjnego na antenie Polsatu, poseł Platformy Obywatelskiej, Konrad Frysztak, zaskoczył wielu widzów swoją deklaracją na temat źródeł, z których czerpie wiedzę na temat zmian klimatycznych. Polityk przyznał bowiem, że „w kwestiach klimatycznych” słucha swojego ośmioletniego syna.
– Ja w tej materii słu swojego syna – powiedział poseł Frysztak podczas wywiadu – Mimo, że ma dopiero osiem lat już bardzo mocno jest zorientowany na to co się dzieje z naszym powietrzem, z naszym klimatem…
Deklaracja ta wywołała natychmiastową reakcję ze strony Dobromira Sośnierza z Konfederacji, który wtrącił się ze słowami: „Matko Boska!”. Na to Frysztak odpowiedział: „Tu nie trzeba mieszać Matki Boskiej”.
Prowadząca program, widocznie zaskoczona, zapytała: – Panie Pośle, czy chce Pan powiedzieć, że kwestie klimatyczne tłumaczy Panu Pana ośmioletni syn?
Analiza reakcji politycznej
Słowa posła Frysztaka spotkały się z mieszanymi reakcjami. Z jednej strony, wielu komentatorów podkreśla, że fakt, iż młodzi ludzie są świadomi problemów klimatycznych, jest pozytywnym sygnałem. Z drugiej strony, krytycy podnoszą argument, że politycy powinni opierać swoje decyzje na wiedzy ekspertów i naukowców, a nie na opiniach dzieci, niezależnie od ich świadomości ekologicznej.
Dobromir Sośnierz, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, skomentował sytuację słowami, które mogą sugerować, że nie traktuje poważnie faktu, iż młode pokolenie interesuje się kwestiami klimatycznymi. Jednak w kontekście odpowiedzialności polityków za decyzje wpływające na przyszłość kraju, pytanie prowadzącej program wydaje się być zasadne.
Jeden komentarz
Skąd się tacy biorą? Spadają z gruszy? Czy z innego drzewa. Po 1989 roku mamy tylko gorzej, a przed też było źle.