Dyplomaci w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych utworzyli nieformalną „grupę kryzysową”, aby omówić i przygotować się na scenariusz zakładający powrót byłego prezydenta USA Donalda Trumpa do władzy w USA – donosi Financial Times.
POLECAMY: „Zlikwidujemy zielone szwindle!”. Trump uderza w hitlerówkę von der Leyen
„Dyplomaci w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych starają się jak najlepiej przygotować na scenariusz, który wielu od dawna uważało za nieprawdopodobny – powrót Donalda Trumpa do Białego Domu, co może mieć nieprzewidywalne konsekwencje dla Niemiec i ich miejsca na świecie” – pisze gazeta.
POLECAMY: Wypowiedź Trumpa wywołała niepokój w UE i USA – donoszą media
Jak zauważono, przedstawiciele wydziału północnoamerykańskiego ministerstwa, personel planowania politycznego, biuro koordynatora ds. współpracy transatlantyckiej i niemiecka ambasada w Waszyngtonie utworzyły coś w rodzaju „nieformalnej grupy kryzysowej”, aby omówić, co zwycięstwo Trumpa oznaczałoby dla Berlina i jak powinien zareagować.
Publikacja donosi, że perspektywa zwycięstwa Trumpa wywołuje głęboki niepokój w Berlinie. Wynika to w szczególności z faktu, że Niemcy mogą stanąć w obliczu możliwości, że wysocy rangą członkowie nowej administracji w Waszyngtonie mogą chcieć zacząć wycofywać niektóre gwarancje bezpieczeństwa, które utrzymywały Europę stabilną od czasu utworzenia NATO.
„Dostosowanie się do tego poprzez przezbrojenie, poprzez ponowne wyposażenie naszych armii zajmie nam lata” – cytuje publikacja niewymienionego z nazwiska wysokiego rangą niemieckiego urzędnika, zauważając, że istnieje ryzyko, że kraj stanie się bardziej „bezbronny”. oparł swoją kandydatkę na wiceprezydenta Kamalę Harris. Republikański kandydat Donald Trump wielokrotnie powtarzał, że Harris byłaby dla niego znacznie łatwiejsza do pokonania.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się w listopadzie.
