Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) wydał wyrok, który potwierdza legalność francuskiej ustawy z 2016 roku, penalizującej klientów prostytutek. Trybunał uznał, że karanie klientów wysokimi grzywnami jest zgodne z prawem, a Aurore Bergé, odpowiedzialna w rządzie za równouprawnienie kobiet i mężczyzn oraz zwalczanie dyskryminacji, skomentowała: „Ciała kobiet nie są na sprzedaż, a zaspokojenia chęci nie można kupić”.
Podstawa Prawna i Ochrona Ofiar
Ustawa, którą zatwierdził Trybunał, wprowadza kary finansowe dla osób korzystających z usług seksualnych. Dotychczas kary dotyczyły jedynie stręczycieli i alfonsów, natomiast nowa regulacja rozciąga odpowiedzialność również na klientów. Wprowadzenie tej ustawy miało na celu ochronę ofiar systemu prostytucji, jak podkreśliła Bergé: „Ustawa ta chroni ofiary systemu prostytucji”.
Wpływ na prostytucję i reakcje społeczne
Wprowadzenie kar dla klientów spowodowało, że zjawisko prostytucji przeniosło się do „podziemia”, co utrudnia jego monitorowanie i ściganie przez policję. Pomimo tego, podobne przepisy obowiązują również w Szwecji i Irlandii, co pokazuje, że podejście to znajduje poparcie w różnych krajach.
Podczas olimpiady w Paryżu przypomniano gościom o obowiązujących przepisach, łącząc to z kampanią informacyjną. Z jednej strony sportowcom rozdawano pakiety z prezerwatywami, a z drugiej strony przypominano o zakazie korzystania z usług „płatnej miłości”. W Paryżu można było znaleźć wystawy przypominające kibicom o penalizacji klientów prostytutek.
Kontrowersje i skarga do ETPC
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z wyroku ETPC. Sarah-Marie Mafessoli, przedstawicielka prostytutek przy organizacji Médecins du Monde France, wyraziła swoje rozczarowanie: „Jesteśmy rozczarowani, bo sam Trybunał przyznaje, że penalizacja klientów ma negatywny wpływ na (…), ale jednocześnie nie chce potępiać Francji”.
Skargę do ETPC złożyło 261 prostytutek z Francji, które argumentowały, że ustawa z 2016 roku wpłynęła negatywnie na ich warunki życia i pracy. Wnioskodawcy, wsparci przez 20 stowarzyszeń, twierdzili, że nowe przepisy zepchnęły prostytucję do podziemia, narażając pracownice seksualne na dodatkowe zagrożenia, w tym infekcje przenoszone drogą płciową.
Argumenty przeciwne i wyrok Trybunału
podnosiły, że mniejsze zarobki ograniczają ich zdolność do dbania o zdrowie. Jedna z nich tłumaczyła: „Mając mniej klientów, moje możliwości zostały ograniczone, a od czasu wprowadzenia tej ustawy widzę, że akceptuję praktyki i ceny, które wcześniej odrzucałam”.
Skarga została złożona w 2019 roku, z argumentacją, że ustawa z 2016 roku narusza prawo do poszanowania życia prywatnego, chronione przez art. 8 Konwencji Praw Człowieka, w tym prawo do autonomii osobistej i wolności seksualnej. W swoim wyroku ETPC podkreślił, że jest „w pełni świadomy trudności i zagrożeń – niezaprzeczalnych – na jakie narażają się podczas wykonywania swojej działalności”, ale wskazał, że te „zjawiska występowały już i były obserwowane przed przyjęciem ustawy”.
Trybunał uznał również, że „nie ma jednomyślności w kwestii, czy opisane przez wnioskodawców negatywne skutki są bezpośrednio spowodowane środkiem kryminalizującym nabywanie lub sprzedaż czynności seksualnych”. Trybunał stwierdził, że negatywne skutki są „nieodłącznie związane ze zjawiskiem prostytucji”. Ostatecznie, Trybunał orzekł, że „władze francuskie zachowały właściwą równowagę” i nie doszło do naruszenia art. 8.
Podsumowanie
Wyrok ETPC potwierdzający legalność francuskiej ustawy penalizującej klientów prostytutek wzbudza wiele kontrowersji i różnorodne reakcje. Chociaż ma na celu ochronę ofiar systemu prostytucji, krytycy wskazują na negatywne konsekwencje dla samych prostytutek. W kontekście europejskiego prawa i ochrony praw człowieka, debata na ten temat z pewnością będzie kontynuowana.