Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu i poseł Konfederacji, w rozmowie z Janem Pospieszalskim poruszył temat imigracji i jej wpływu na zmiany społeczne, zwłaszcza w kontekście Francji. Rozmowa odbyła się w atmosferze kontrowersji, gdyż Pospieszalski, dziennikarz znany z krytyki szczepionek covidowych, został wcześniej usunięty z TVP za nieprawomyślne podejście do pandemii.
Niepokojące zmiany we Francji
Bosak, analizując sytuację we Francji, wprost nazwał proces zachodzący w tym kraju „afrykanizacją francuskich miast”. Wyjaśnił, że termin ten odnosi się nie do kwestii rasowych, ale do spadku poziomu bezpieczeństwa i zmian społecznych związanych z napływem imigrantów z Afryki. Jak stwierdził:
„Chodzi o afrykanizację poziomu bezpieczeństwa, afrykanizację podejścia… po prostu tam jest coraz więcej Afrykanów, ze wszystkim, co przynoszą ze sobą. (…) Przede wszystkim ze spadkiem poziomu bezpieczeństwa”.
Bosak zwrócił uwagę na to, że Francuzi muszą się przystosować do życia w ciągłym strachu, co jest skutkiem niekontrolowanej imigracji. Powołał się na relacje mieszkańców Francji, którzy skarżą się na konieczność ciągłej czujności i ostrożności w codziennym życiu.
Prognozy sprzed 20 lat
Bosak przypomniał swoje wcześniejsze analizy sprzed dwóch dekad, kiedy to przewidywał, że Francja nie upadnie społecznie, ale jej mieszkańcy będą musieli przyzwyczaić się do warunków życia zbliżonych do tych na Bliskim Wschodzie. Podkreślił:
„Sformułowałem taką diagnozę, że tam się porządek społeczny absolutnie nie zawali, tylko warunki ich życia będą się coraz bardziej przybliżać do warunków życia bliskowschodnich. (…) To znaczy, że oni będą żyć w społeczeństwie demokratycznym, rozwiniętym gospodarczo, a jednocześnie natężenie aktów kryminalnych czy aktów terroru będzie coraz większe”.
Według Bosaka, ta prognoza się sprawdziła, a przeciętny Francuz, zwłaszcza w większych miastach, zaadaptował się do życia w obniżonym poczuciu bezpieczeństwa.
Życie w strachu
Bosak opisał, jak codzienne życie Francuzów zmieniło się w związku z napływem imigrantów. Mieszkańcy francuskich miast muszą przestrzegać licznych środków ostrożności, by uniknąć stania się ofiarą przestępstw. Wymienił przykłady takie jak konieczność ukrywania wartościowych przedmiotów, unikanie samotnych spacerów po zmroku czy zachowanie szczególnej ostrożności w publicznych miejscach.
„Dzisiaj przeciętny Francuz, im większe miasto, tym bardziej zaadaptował się do życia w obniżonym poczuciu bezpieczeństwa. Oni po prostu zostali przez przybyszów „wytresowani”. (…) Nie stajesz za blisko krawędzi peronu, bo ktoś cię może zepchnąć pod nadjeżdżające metro. Zanim zejdziesz na schody do metra, oglądasz się za siebie, bo po prostu ktoś może cię z tych schodów zepchnąć ot tak, dla zabawy”.
Sytuacja w Niemczech
Bosak zauważył, że podobne procesy zachodzą również w Niemczech. Wskazał na podział w niemieckich szkołach na szkoły niemieckie i islamskie, co odzwierciedla różnice w zachowaniu młodzieży w zależności od dominującej grupy etnicznej.
„Byłem ostatnio w Niemczech, rozmawiałem z młodymi Polakami. Wśród nich funkcjonuje podział, taki potoczny, jeżeli chodzi o szkoły niemieckie, że jest podział na szkoły niemieckie i szkoły islamskie. Chodzi o to, kto dominuje. I to są dwa różne kody zachowań. Inaczej się młodzież zachowuje w szkołach niemieckich, inaczej w szkołach islamskich”.
Podsumowanie
Wypowiedzi Krzysztofa Bosaka odzwierciedlają głębokie zaniepokojenie niektórych kręgów politycznych w Polsce wobec skutków masowej imigracji w krajach zachodnich. Jego opinie są kontrowersyjne, ale stanowią istotny głos w debacie na temat przyszłości Europy i integracji imigrantów.