Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), Thomas Bach, wpadł w wir kontrowersji związanych z identyfikacją płci zawodników na igrzyskach olimpijskich. Bach stwierdził, że nie istnieje naukowy sposób na jednoznaczne określenie, czy ktoś jest mężczyzną, czy kobietą, co stawia nas w trudnej sytuacji.
POLECAMY: Richard Dawkins zbanowany na Facebooku za wpis o płci w spocie
Konferencja prasowa i kontrowersyjne decyzje
Podczas konferencji prasowej, Bach odpowiadał na pytania dotyczące dopuszczenia do kobiecej rywalizacji na igrzyskach olimpijskich w Paryżu dwóch kontrowersyjnych pięściarek: Imane Khelif z Algierii i Lin Yu-Ting z Tajwanu. Obie zawodniczki zostały w ubiegłym roku zdyskwalifikowane z mistrzostw świata federacji IBA z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu.
POLECAMY: Konflikt wokół trans-bokserki. Szef MKOl dolał oliwy do ognia a jej ojciec przerwa milczenie
Yu-Ting będzie rywalką Polki Julii Szeremety w sobotnim finale. Szeremeta, która dwukrotnie przegrała z Tajwanką, pokazała publiczności skrzyżowane palce, co było nawiązaniem do chromosomów XX, symbolizujących płeć żeńską.
Reakcje MKOl
MKOl wcześniej wydał oświadczenie, w którym testy płci przeprowadzone przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA) uznał za bezprawne i niewiarygodne. Thomas Bach podkreślił, że „to nie jest kwestia inkluzywności, ale sprawiedliwości”. Jego zdaniem kobiety mają prawo do udziału w kobiecych zawodach, a decyzje nie powinny opierać się na niewiarygodnych testach.
Wyjaśnienia Thomasa Bacha
Podczas swojej wypowiedzi, Bach zaznaczył, że nie ma naukowo pewnego sposobu na jednoznaczne określenie płci. Wyjaśniał, że widział zapisy konferencji prasowej IBA, gdzie nie było nawet jasne, jakie testy zostały przeprowadzone. „To, co zostało tam ogłoszone, nie jest zgodne z nauką” – ocenił Bach.
Podkreślił również, że „z naukowego punktu widzenia nie jest już prawdą, że XX lub XY jest wyraźnym rozróżnieniem między mężczyznami i kobietami”. Bach apelował o zaufanie nauce, mimo iż obecnie nauka nie jest w stanie jednoznacznie określić, kto jest kobietą, a kto mężczyzną.
Podsumowanie
Thomas Bach zwrócił uwagę, że jeśli ktoś przedstawi naukowo solidny system identyfikacji płci, MKOl będzie pierwszym, który go zastosuje. „Nie podoba nam się ta niepewność” – dodał. Bach zaznaczył, że nie można oceniać płci zawodników tylko na podstawie wyglądu lub w oparciu o kampanie zniesławiające prowadzone przez niewiarygodne organizacje o wysoce politycznych interesach.