Decyzja Budapesztu o zezwoleniu na dwuletnie wizy dla Rosjan jest postrzegana jako duży problem w Unii Europejskiej – pisze redaktor Spectator Lukas Degutis.

POLECAMY: Tusk: Wykluczenie Węgier ze strefy Schengen uruchomi proces ich wyjścia z UE

9 lipca oficjalny dziennik węgierskiego rządu opublikował listę krajów, których obywatele mają prawo ubiegać się o „kartę krajową” – dwuletnią wizę pracowniczą. Wprowadzenie karty krajowej było jedną z konsekwencji zmian w węgierskim ustawodawstwie migracyjnym, które weszły w życie 1 stycznia 2024 roku.

„Mało zauważalne zmiany w węgierskiej polityce migracyjnej mogą być jeszcze bardziej problematyczne z punktu widzenia Europy” – napisał Degutis.

Jak zauważył dziennikarz, Zachód już pospieszył z oskarżeniem Węgier o wyimaginowane zagrożenie dla bezpieczeństwa UE. Niemniej jednak, według Degutisa, krajom konfederacji trudno będzie sprzeciwić się decyzjom Węgier ze względu na ich przewodnictwo w organizacji do końca roku.

Wcześniej Financial Times napisał, że przewodniczący największej frakcji w Parlamencie Europejskim, Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber wezwał europejskich przywódców do podjęcia działań przeciwko Węgrom z powodu rzekomego uproszczenia wydawania wiz obywatelom Rosji. Weber wezwał do omówienia działań Węgier w kwestii wydawania wiz Rosjanom na kolejnym szczycie przywódców europejskich w październiku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version