W mediach społecznościowych Emil i Małgorzata R. wydawali się być szczęśliwym małżeństwem. Uśmiechy na zdjęciach, pełne miłości komentarze i rodzinne momenty zdawały się malować obraz idealnej relacji. Rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna. W ostatnią niedzielę w Gdańsku doszło do tragedii, która wstrząsnęła całym miastem. 49-letni Emil R. został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa swojej żony, Małgorzaty. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa, a mężczyzna przyznał się do winy.
POLECAMY: Gdańska policja zatrzymała poszukiwanego ws. zabójstwa kobiety w Gdańsku-Oliwie
Śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa
We wtorek Emil R. został przesłuchany przez gdańską prokuraturę. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do popełnienia zbrodni. „Mężczyzna przyznał się do popełnienia tego czynu. Podał, gdzie przebywał bezpośrednio po tym zdarzeniu. Przebywał w lesie. W swoich wyjaśnieniach dochodzi do pewnego momentu, natomiast twierdzi, że nie pamięta, co się dalej działo. Pamięta tylko, że stamtąd odszedł. Potwierdza, że był umówiony z nią na spotkanie” — poinformowała Onet rzecznik Prokuratury Okręgowej, Grażyna Wawryniuk.
Motyw zabójstwa wydaje się być związany z rozłamem w małżeństwie. „Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia. Mówił, że nastąpił rozłam w jego małżeństwie, na który on się nie godził” — wyjaśniła Wawryniuk.
Małżeństwo na skraju rozpadu
W mediach społecznościowych Małgorzata R. niejednokrotnie wypowiadała się o swoim małżeństwie, często z nutą ironii. „Jak wyjeżdża, to się cieszę i jak przyjeżdża, też się cieszę. I tak od 20 lat” — napisała kiedyś o swoim mężu. Małgorzata od lat pracowała w jednym z gdańskich przedszkoli, a jej mąż Emil był zawodowym kierowcą ciężarówki.
Na pozór małżeństwo wydawało się harmonijne, ale znajomi pary oraz rodzina zdawali sobie sprawę z problemów. „Mężczyzna około 2-3 tygodni temu miał wyprowadzić się ze wspólnego mieszkania” — informowali śledczy.
Tragiczne wydarzenia w Gdańsku
W niedzielę, w biały dzień, na jednej z ruchliwych ulic Gdańska doszło do brutalnego morderstwa. 45-letnia Małgorzata R. została zaatakowana ostrym narzędziem i wielokrotnie ugodzona, w tym w szyję i brzuch. Policja podała, że do zdarzenia doszło w pobliżu Pachołka, popularnego wśród mieszkańców leśnego wzniesienia. Mimo że okolica była pełna ludzi, sprawca działał bez zahamowań. Sekcja zwłok wykazała, że liczba obrażeń była „naprawdę spora”, a kobieta zmarła na skutek wykrwawienia.
Poszukiwania i zatrzymanie
Obława na Emila R. trwała kilkanaście godzin. Policja rozpoczęła poszukiwania zaraz po zdarzeniu, udostępniając jego dane i zdjęcia publicznie. „Osobą mogącą mieć związek ze zdarzeniem” stał się Emil, który zniknął po ataku na żonę. W końcu mężczyzna został odnaleziony na jednym z przystanków w okolicy, owinięty tylko w ręcznik. Nie stawiał oporu podczas zatrzymania.
Reakcje na tragedię
Wstrząśnięta społeczność Gdańska nadal nie może uwierzyć w to, co się stało. Ludzie, którzy znali Emila i Małgorzatę, są w szoku. Wielu z nich prosi o uszanowanie żałoby i unika rozmów na ten temat. We wtorek prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowy areszt dla Emila R., co jest standardową procedurą w przypadkach o tak poważnym charakterze.
Wniosek
To tragiczne wydarzenie, które rozegrało się w Gdańsku, jest przypomnieniem, że rzeczywistość często odbiega od tego, co widzimy w mediach społecznościowych. Mimo że Emil i Małgorzata R. wydawali się być szczęśliwą parą, ich małżeństwo skrywało problemy, które doprowadziły do tragedii. Sprawa Emila R. będzie teraz przedmiotem dalszego postępowania sądowego, a jego los zadecyduje wymiar sprawiedliwości.