8 listopada 2024 roku w Polsce wejdą w życie nowe przepisy dotyczące znakowania jaj. Wprowadzą one obowiązek znakowania jaj wyłącznie w miejscu produkcji, co eliminuje dotychczasową możliwość znakowania ich w pierwszym zakładzie pakowania. Taka zmiana budzi sprzeciw organizacji drobiarskich, które wskazują na możliwe negatywne konsekwencje dla konkurencyjności polskich producentów na rynku krajowym oraz międzynarodowym.

POLECAMY: Ceny jajek mocno wzrosną. Unia Europejska wprowadza nowe przepisy

Dyrektywa UE a możliwość derogacji

Nowe przepisy są zgodne z dyrektywą Unii Europejskiej, która stanowi, że znakowanie jaj powinno odbywać się w miejscu produkcji. Jednak dyrektywa jednocześnie dopuszcza możliwość derogacji, czyli odstępstwa od tego wymogu. Państwa członkowskie, w oparciu o obiektywne kryteria, mogą zdecydować o zezwoleniu na znakowanie jaj w pierwszym zakładzie pakowania. Jak podkreśla Porozumienie Rolnicze, złożone przez 13 zrzeszeń i organizacji drobiarskich, Polska nie musi wdrażać przepisów, które ograniczają znakowanie jaj tylko do miejsca produkcji.

POLECAMY: Bułgarscy hodowcy drobiu żądają zakazu importu ukraińskich jaj

Argumenty branży drobiarskiej

Przedstawiciele branży drobiarskiej zwracają uwagę na szereg problemów związanych z nowymi regulacjami. Spełnienie wymogu znakowania w miejscu produkcji wiąże się z koniecznością poniesienia znacznych kosztów przez producentów. Jak podkreśla Paweł Podstawka, prezes zarządu Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj, oznacza to potrzebę zakupu specjalistycznych maszyn do znakowania oraz budowy magazynów do składowania jaj bezpośrednio w każdym kurniku. W przypadku większych producentów, posiadających wiele kurników, koszty te mogą sięgnąć milionów złotych.

Dodatkowo, nowe przepisy mogą prowadzić do zmniejszenia konkurencyjności polskich producentów jaj na rynku międzynarodowym. Polska jest jednym z największych eksporterów jaj w Unii Europejskiej, a obowiązek znakowania jaj w miejscu produkcji może wpłynąć negatywnie na realizację zamówień dla niektórych krajów trzecich, takich jak Izrael, który wymaga dostaw jaj nieostemplowanych. Brak możliwości spełnienia tego wymogu oznaczałby utratę istotnych rynków zbytu.

Resort rolnictwa odpowiada na postulaty branży

Ministerstwo Rolnictwa argumentuje, że nowe regulacje mają na celu ograniczenie możliwości fałszowania jaj oraz zwiększenie ich identyfikowalności. Znakowanie jaj w miejscu produkcji ma zapobiegać sytuacjom, w których jaja pochodzące z różnych gospodarstw i różnych systemów chowu trafiają do zakładów pakowania, co może prowadzić do nieuczciwych praktyk na rynku.

Jednak resort rolnictwa nie wyklucza możliwości wprowadzenia odstępstwa od nowych przepisów. Jak wynika z informacji uzyskanych przez „Dziennik Gazetę Prawną”, ministerstwo rozważa możliwość wyłączenia wybranej grupy podmiotów z obowiązku znakowania jaj w miejscu produkcji, pod warunkiem, że znakowanie to będzie odbywało się w pierwszym zakładzie pakowania. Warunkiem wprowadzenia takiego rozwiązania jest jednak jego proporcjonalność, niedyskryminacja i zachowanie celu, jakim jest identyfikowalność jaj.

Znaczenie eksportu jaj dla polskiej gospodarki

Polska jest jednym z kluczowych graczy na rynku eksportu jaj w Unii Europejskiej. W 2023 roku eksport jaj z Polski osiągnął wartość 475,1 mln euro, co stanowiło wzrost w porównaniu z 428,7 mln euro rok wcześniej. Około 40% krajowej produkcji jaj trafia na rynki zagraniczne, generując przychody sektora na poziomie około 0,5 mld euro rocznie.

W kontekście nowych przepisów szczególnie istotne są zamówienia z krajów pozaunijnych, takich jak Izrael i Irak, które w 2024 roku były jednymi z największych odbiorców polskich jaj. Obowiązek znakowania jaj w miejscu produkcji może uniemożliwić realizację zamówień z tych krajów, co stanowi poważne zagrożenie dla eksportu.

Podsumowanie

Zmiany w przepisach dotyczących znakowania jaj budzą wiele kontrowersji wśród polskich producentów drobiu i jaj. Nowe regulacje, nakładające obowiązek znakowania jaj wyłącznie w miejscu produkcji, mogą prowadzić do wzrostu kosztów produkcji, spadku konkurencyjności na rynkach międzynarodowych oraz utraty istotnych rynków zbytu. Przedstawiciele branży drobiarskiej apelują o wprowadzenie derogacji, która pozwoliłaby na znakowanie jaj w pierwszym zakładzie pakowania, co ich zdaniem nie podważyłoby celu nowych przepisów, jakim jest identyfikowalność jaj. Ministerstwo Rolnictwa rozważa taką możliwość, jednak decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

W obliczu tych wyzwań kluczowe jest wypracowanie rozwiązań, które będą uwzględniać interesy zarówno producentów, jak i konsumentów, a jednocześnie spełniać unijne wymogi dotyczące bezpieczeństwa i identyfikowalności produktów żywnościowych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version