Parlament Europejski, jako instytucja reprezentująca obywateli Unii Europejskiej, dysponuje ogromnym budżetem, który jest przeznaczany na różne cele związane z jego funkcjonowaniem. Europosłowie Konfederacji, Ewa Zajączkowska-Hernik oraz Grzegorz Braun, postanowili podzielić się swoimi obserwacjami na temat tego, jak w praktyce wydawane są pieniądze europejskich podatników.

POLECAMY: Hitlerówka von der Leyen do więzienia! Mocne wystąpienie Ewy Zajączkowskiej-Hernik w PE

„Świątynia demoralizacji”

Podczas inauguracyjnego posiedzenia Parlamentu Europejskiego nowej kadencji w lipcu, Ewa Zajączkowska-Hernik opowiedziała o kulisach funkcjonowania tej instytucji. Z jej słów wynika, że politycy w Parlamencie Europejskim mają zapewnione wszelkie możliwe luksusy, co w jej opinii może prowadzić do swoistej demoralizacji.

POLECAMY: Światowi politycy popierają ostre wystąpienie Ewy Zajączkowskiej-Hernik w PE. Polscy uważają, że Konfederacja przynosi wstyd Polsce

Jest to swoista świątynia demoralizacji, europosłowie mają tam zapewnione dosłownie wszystko. Mam wrażenie, to po to, by nie podnosili głowo za wysoko i nie krytykowali tego, co się dzieje – stwierdziła Zajączkowska-Hernik.

Jej słowa wskazują na to, że wysoki standard życia i komfort, w jakim znajdują się europosłowie, mogą mieć na celu zniechęcenie ich do podejmowania krytycznych działań wobec istniejącego systemu.

Absurdalne zadania pracowników PE

Grzegorz Braun, kolejny europoseł Konfederacji, zwrócił uwagę na jeszcze bardziej absurdalne aspekty działania Parlamentu Europejskiego. Z jego relacji wynika, że w PE zatrudnieni są ludzie, których zadania mogą wydawać się, delikatnie mówiąc, niezbyt skomplikowane, a wręcz absurdalne.

W Strasburgu jesteśmy tam przez tydzień w miesiącu. To jest spora infrastruktura, szereg potężnych budynków, w których każdy CEP, czyli MEP, czyli członek europarlamentu, ma swoje biuro. I mają tam biura asystenci, ale tylko tydzień w miesiącu, więc żeby ta infrastruktura działała, wyobraźcie sobie Państwo, w eurokołchozie są zakontraktowani ludzie, którzy między tymi sesjami chodzą po ustępach i spuszczają wodę – mówi Braun.

Jak wskazuje Braun, zadania te obejmują na przykład spuszczanie wody w toalecie podczas okresów, gdy Parlament Europejski nie obraduje. Pracownicy ci są odpowiedzialni za utrzymanie infrastruktury w stanie gotowości przez cały czas, co obejmuje nawet tak prozaiczne zadania.

Proszę sobie wyobrazić zakres obowiązków i kolor przepustki takiego gościa, który wedle specjalnego harmonogramu specjalnej marszruty spuszcza wodę w kiblu – dodaje europoseł Konfederacji.

Dlaczego takie zadania są potrzebne?

Relacje europosłów Konfederacji mogą budzić zdumienie, ale jednocześnie skłaniają do refleksji nad efektywnością wydatkowania środków publicznych w instytucjach europejskich. Wydatki na tego rodzaju usługi mogą budzić kontrowersje, zwłaszcza w kontekście głoszonych przez Unię Europejską wartości oszczędności i racjonalnego gospodarowania zasobami.

Podsumowanie

Opisane przez europosłów Konfederacji sytuacje z Parlamentu Europejskiego pokazują, że nie wszystkie wydatki tej instytucji są w pełni transparentne i zrozumiałe dla obywateli. Pytania o sens i celowość pewnych decyzji finansowych pozostają otwarte, a obserwacje europosłów mogą stać się impulsem do dyskusji na temat konieczności reform w funkcjonowaniu PE. Ważne jest, aby obywatele mieli świadomość, na co są przeznaczane ich pieniądze, a instytucje takie jak Parlament Europejski działały w sposób transparentny i efektywny.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version