Premier Donald Tusk w jednym ze swoich wystąpień zapowiedział „spowiedź powszechną” rządu, której celem miałoby być wyjaśnienie błędów i niedociągnięć ministrów. Tusk postanowił, że rząd odbędzie krajowe podróże, podczas których ministrowie spotkają się z grupami społecznymi, które – jak się wyraził – mają powody do niepokoju lub utraciły zaufanie do rządu. Premier nie unikał także odniesienia się do krytyki pod adresem swojego stylu zarządzania, a jednym z głównych krytyków okazał się minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski.
Krytyka Czesława Siekierskiego
W kontekście zapowiedzianej „spowiedzi powszechnej” minister Czesław Siekierski (PSL) wyraził opinię, że premier Tusk również powinien zrobić własny rachunek sumienia. „Jak wszyscy, to wszyscy. Premier również powinien zrobić rachunek sumienia. Na Radzie Ministrów jest za mało dyskusji i dialogu, panuje dominacja premiera, ona jest zdecydowanie za duża” – oświadczył Siekierski w wywiadzie dla „Super Expressu”. Słowa te spotkały się z odpowiedzią premiera.
Reakcja premiera Donalda Tuska
Premier Tusk odniósł się do krytyki Siekierskiego z typową dla siebie ironią, sugerując, że minister rolnictwa być może po czasie zaczął żałować swojej oceny sytuacji. „Patrzyłem dzisiaj na ministra Siekierskiego i chyba był markotny, chyba trochę żałował swojej oceny zdarzeń” – skomentował premier. Tusk dodał jednak, że to jego „osobista refleksja”.
Premier bronił również swojego stylu zarządzania Radą Ministrów, podkreślając, że posiedzenia rządu to nie jest „klub dyskusyjny”. Według szefa rządu, ministrowie powinni podejmować decyzje po długich tygodniach, a nawet miesiącach pracy i dyskusji pomiędzy resortami. W ten sposób Tusk sugerował, że choć dialog wewnątrz rządu istnieje, to ostateczne decyzje muszą być podejmowane sprawnie i bez zbędnych debat.
Premier Tusk i „spowiedź powszechna”
Pomysł „spowiedzi powszechnej” rządu wzbudził duże zainteresowanie opinii publicznej. Premier zadeklarował, że będzie brał udział we wszystkich zapowiedzianych spotkaniach, co siłą rzeczy oznacza, że pytania będą również skierowane bezpośrednio do niego. „Jeśli ktoś będzie szczególnie aktywny w tej politycznej spowiedzi, to oczywiście ja” – oświadczył premier, dając do zrozumienia, że nie unika odpowiedzialności za działania rządu i jest gotowy na konfrontację z krytyką.
Refleksje
Premier Donald Tusk, odpowiadając na krytykę swojego stylu rządzenia, starał się z jednej strony zachować autorytet, z drugiej jednak próbował zminimalizować napięcia w rządzie, sugerując, że opinie takie jak ta wyrażona przez Czesława Siekierskiego mogą być wynikiem chwilowych emocji. Choć jego wypowiedź mogła być odbierana jako lekceważąca, premier wyraźnie dawał do zrozumienia, że „spowiedź powszechna” ma na celu odbudowę zaufania do rządu, co wymaga otwartości na krytykę.
Czy premier Tusk faktycznie weźmie na siebie odpowiedzialność za ewentualne błędy swojego gabinetu, pozostaje do zobaczenia? Jednak zapowiedź serii spotkań z różnymi grupami społecznymi to sygnał, że rząd próbuje odzyskać utracone zaufanie.