Elektrownia Dolna Odra (EDO) pod Gryfinem, kluczowy punkt na mapie polskiej energetyki, zostanie wygaszona do końca sierpnia 2026 roku. Decyzja ta ma daleko idące konsekwencje – nie tylko dla samej elektrowni, ale również dla mieszkańców Gryfina i pracowników zakładu. Co oznacza to dla regionu, gospodarki i sektora energetycznego? Czy nowe inwestycje zastąpią miejsca pracy i ciepło dla miasta?
Elektrownia Dolna Odra: koniec ery węglowej
Informacje o zamknięciu bloków węglowych w EDO dotarły do lokalnych władz dopiero w sierpniu 2024 roku, chociaż proces wygaszania elektrowni został rozpoczęty już w 2020 roku przez poprzedni rząd. Według PGE GiEK, decyzje te są nieodwracalne i wynikają z konieczności dostosowania się do transformacji energetycznej Polski, która zakłada rezygnację z węgla na rzecz bardziej ekologicznych źródeł energii.
Wątpliwości i niepokoje lokalnych władz
Mieszkańcy i władze Gryfina są zaniepokojeni przyszłością dostaw ciepła do miasta. Elektrownia Dolna Odra była dotychczas kluczowym dostawcą energii cieplnej, a jej zamknięcie może doprowadzić do trudności w zapewnieniu stabilnych dostaw. Burmistrz Gryfina, Mieczysław Sawaryn, wyraził swoje zaniepokojenie podczas sesji Rady Miasta, nazywając sytuację „armagedonem”.
Pomimo obietnic PGE, że nowoczesne elektrownie gazowo-parowe oraz wytwornica pary zaspokoją potrzeby cieplne miasta, lokalne władze i związkowcy mają poważne wątpliwości, czy te rozwiązania będą wystarczające. Dla wielu mieszkańców kluczowym problemem pozostaje ryzyko zwolnień pracowników. W EDO zatrudnionych jest obecnie ponad 800 osób, a w nowoczesnej elektrowni gazowo-parowej ma pracować zaledwie 80.
Inwestycje w nową elektrownię gazowo-parową
W ramach transformacji energetycznej, w Gryfinie powstaje nowa elektrownia gazowo-parowa o mocy 1340 MW. Inwestycja ta, warta 4,25 miliarda złotych, ma zastąpić wysoce emisyjne bloki węglowe. PGE zapewnia, że projekt ten jest kluczowy dla przyszłości energetycznej regionu, a także ma na celu zapewnienie ciągłości dostaw ciepła dla mieszkańców Gryfina.
Nowa elektrownia ma być bardziej przyjazna dla środowiska, a także spełniać normy unijne dotyczące redukcji emisji. Dodatkowo, w ramach projektu zainstalowano gazowe kotły rozruchowe, które mają zabezpieczyć ciepło dla miejskiej sieci ciepłowniczej w momentach, gdy bloki gazowo-parowe nie będą pracować.
Związkowcy protestują
Pracownicy EDO, reprezentowani przez związkowców, wyrazili swoje niezadowolenie z planów zamknięcia elektrowni. Twierdzą, że zakład mógłby funkcjonować zgodnie z normami środowiskowymi do 2029 roku, a nawet do 2035 roku, gdyby tylko wprowadzono odpowiednie inwestycje. Związkowcy apelują o rozważenie innych opcji, takich jak produkcja energii z biomasy czy budowa małych reaktorów atomowych (SMR), co mogłoby uratować miejsca pracy i stabilność energetyczną regionu.
Jeden komentarz
Zlikwidować i zwolnić. Jak długo można płacić wynagrodzeń za oglądanie TV w pracy. Solidarne obiboki na pierwszy rzut .