Hennig-Kloska obiecuje tańszą energię dla Polaków za rok. Argumenty nie stanowią prawa

Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, zapowiedziała, że już za rok ceny prądu w Polsce będą niższe. W jej ocenie, kluczową rolę w obniżeniu kosztów energii odgrywa wzrost udziału OZE (Odnawialnych Źródeł Energii) w miksie energetycznym kraju. Na ile realne są te prognozy i co to oznacza dla polskich gospodarstw domowych?

POLECAMY: Hennig-Kloska: Polska ma najdroższy prąd w Europie, bo jest najbardziej emisyjny

OZE: Przyszłość Polskiej Energii

W wywiadzie dla Radia Zet, Hennig-Kloska wyjaśniła, że rząd kładzie coraz większy nacisk na rozwój odnawialnych źródeł energii. „Idziemy teraz w kierunku 30 proc. energii pochodzącej z OZE, ponieważ im więcej będzie tego typu energii w miksie energetycznym, tym energia będzie tańsza” – powiedziała.

To kluczowe założenie strategii transformacji energetycznej kraju. Polska, której energetyka od lat opiera się głównie na węglu, stara się przejść na bardziej zrównoważone rozwiązania, które nie tylko zmniejszą emisję dwutlenku węgla, ale również obniżą ceny prądu dla konsumentów.

Ceny energii: Spadek już w 2025 roku?

Minister Hennig-Kloska optymistycznie ocenia perspektywy na przyszłość. „Już za rok ceny prądu będą niższe, bo wychodzimy z tej górki pokryzysowej. Taryfy ustaliliśmy teraz na 1,5 roku, więc w końcówce przyszłego roku jest przestrzeń do dalszego obniżenia taryf i jestem przekonana, że kolejne taryfy ustalone przez niezależny Urząd Regulacji Energetyki (URE) będą niższe niż obecnie” – stwierdziła.

Choć dokładne dane dotyczące procentowego spadku cen energii nie są dostępne, minister podkreśliła, że obecna sytuacja na rynku energii jest dynamiczna. Codziennie ceny na Towarowej Giełdzie Energii spadają, co ma bezpośredni wpływ na taryfy oferowane przez spółki energetyczne.

Dlaczego obecnie energia w Polsce jest najdroższa w Europie?

Hennig-Kloska odniosła się również do kwestii wysokich cen prądu w Polsce, które są jednymi z najwyższych w Europie. Wymieniła dwa główne czynniki odpowiedzialne za ten stan rzeczy:

1. Wysoka emisja dwutlenku węgla – Polska energetyka w dużej mierze opiera się na węglu, co powoduje wyższe opłaty emisyjne, które finalnie obciążają rachunki konsumentów.
2. Koszty transformacji energetycznej – Polskie rachunki za prąd są dodatkowo obciążone opłatami związanymi z procesem transformacji energetycznej. Przejście na czystą energię wymaga znacznych inwestycji, które na tym etapie są przenoszone na konsumentów.

Czy OZE to klucz do tańszej energii?

Eksperci z branży energetycznej są zgodni, że rozwój OZE jest jednym z najważniejszych elementów transformacji polskiego sektora energetycznego. Wzrost produkcji energii z farm wiatrowych, słonecznych oraz innych źródeł odnawialnych może nie tylko zmniejszyć emisję dwutlenku węgla, ale także obniżyć ceny energii, eliminując koszty związane z opłatami za emisję CO2.

Jednak, jak zaznaczają specjaliści, samo przejście na odnawialne źródła energii nie wystarczy, aby natychmiastowo odczuć znaczące obniżki cen. W dłuższym okresie jednak, większy udział OZE w miksie energetycznym będzie działał na korzyść zarówno konsumentów, jak i środowiska.

Co to oznacza dla przeciętnego Polaka?

Jeśli prognozy minister Hennig-Kloski okażą się trafne, już w przyszłym roku Polacy mogą spodziewać się obniżek na rachunkach za prąd. Jest to dobra wiadomość, szczególnie w obliczu rosnących kosztów życia i inflacji. Mimo to, warto pamiętać, że transformacja energetyczna to proces długotrwały i nie wszystkie zmiany będą widoczne natychmiast.

OZE mogą stać się fundamentem nowoczesnej, zrównoważonej energetyki, ale aby Polacy mogli w pełni cieszyć się tańszą i czystszą energią, konieczne będą dalsze inwestycje i reformy na szczeblu krajowym.

Przypominamy, że kilka lat temu obiecywano Polakom tanie i ekologiczne ogrzewanie gazowe. Jednak po latach gdy liderzy Europy, którzy stanęli w obronie banderowskiej Ukrainy stwierdzili, że gaz przestał być ekologiczny i postanowili zastąpić go peletem produkowanym głownie w Niemczech.