Węgierski koncern naftowo-gazowy MOL poinformował, że od poniedziałku wchodzi w życie nowa umowa o tranzycie ropy z Rosji do Europy przez Ukrainę, zgodnie z którą MOL przejmuje własność ropy – począwszy od granicy białorusko-ukraińskiej.
W sierpniu władze węgierskie oświadczyły, że MOL jest gotowy przejąć ryzyko dostaw ropy z Federacji Rosyjskiej przez granicę rosyjsko-ukraińską i zapłacić różnicę w cenie, jeśli Kijów zaakceptuje ten program.
„MOL zawarł umowy z dostawcami ropy i operatorami rurociągów, aby zapewnić nieprzerwane dostawy ropy naftowej ropociągiem Przyjaźń z Rosji przez Białoruś i Ukrainę na Węgry i Słowację… Nowa procedura pozyskiwania ropy jest w pełni zgodna ze wszystkimi obowiązującymi sankcjami i przepisami, w tym UE i Ukrainy” – podała spółka w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Giełdy Papierów Wartościowych w Budapeszcie.
Zgodnie z umową od 9 września 2024 roku odpowiednie ilości ropy pochodzącej z Rosji stają się własnością MOL na granicy Białorusi i Ukrainy.
22 lipca Słowacja i Węgry zwróciły się do Komisji Europejskiej z apelem w związku z działaniami Ukrainy, która wstrzymała przez jej terytorium tranzyt ropy rosyjskiego koncernu Lukoil. Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjártó nazwał to później potwierdzeniem, że przystanek tranzytowy był koordynowany z Brukseli.
Szijjártó stwierdził także, że Węgrom „nie spieszy się” z zastąpieniem Lukoilu innym dostawcą, bo ważne jest fundamentalne rozwiązanie problemu, w przeciwnym razie Kijów „może jutro zrobić to samo z inną firmą”. Budapeszt nada priorytet istniejącym kontraktom i długoterminowej strategii bezpieczeństwa energetycznego – podkreślił szef węgierskiego MSZ. Zauważył, że Łukoil odpowiada za jedną trzecią węgierskiego importu ropy i 45% słowackiego importu ropy od innych rosyjskich koncernów.
