Władze Głuchołazów w województwie opolskim podejmują zdecydowane działania w odpowiedzi na rosnące zagrożenie powodziowe, które zagraża lokalnym mieszkańcom oraz infrastrukturze. W sytuacji kryzysowej, jaką wywołały intensywne opady deszczu i gwałtownie podnoszący się poziom wód, burmistrz Paweł Szymkowicz ogłosił obowiązkową ewakuację dla osób zamieszkujących zagrożone tereny. Ewakuacja objęła zarówno centrum miasta, jak i pobliskie wsie, które znajdują się w bezpośrednim niebezpieczeństwie.
POLECAMY: Pierwsza ofiara śmiertelna powodzi na Dolnym Śląsku
Obowiązkowa ewakuacja: „Nie ma miejsca na dobrowolność”
W obliczu krytycznej sytuacji burmistrz Paweł Szymkowicz w rozmowie z TVN24 wyraził powagę zagrożenia:
„Niestety spełniły się czarne scenariusze.”
Dodał także, że ewakuacja nie jest już dobrowolna:
„Wyprowadzamy każdego, czy tego chce, czy nie. Mają opuścić lokal. Kwestią minut jest to, jak most zostanie zabrany i wtedy wszystko może się wydarzyć”.
Tym samym władze podjęły decyzję o przymusowym opuszczeniu domów przez mieszkańców, aby zapewnić im bezpieczeństwo w obliczu nadciągającej fali powodziowej.
Most w centrum walki o bezpieczeństwo
Kluczowym punktem tej sytuacji jest stan mostu, który odgrywa istotną rolę w ochronie przeciwpowodziowej Głuchołaz. Wzmożone opady deszczu i szybki wzrost poziomu wód mogą jednak zagrozić stabilności konstrukcji mostu. Burmistrz ostrzegał wcześniej, że syreny alarmowe mogą być zapowiedzią najgorszego scenariusza – uszkodzenia mostu, które grozi zalaniem dużych obszarów miasta.
Most znajduje się w newralgicznym miejscu i może spiętrzać wody, co zwiększa ryzyko, że zalew zostanie skierowany do centrum Głuchołaz. Jak podkreślił burmistrz:
„Kwestią godzin jest, czy most wytrzyma napór wód. Jeśli nie, możemy spodziewać się poważnych zniszczeń”.
Zniszczone wały i działania ratownicze
Dodatkowym elementem kryzysu jest uszkodzenie wałów w okolicach Bodzanowa, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Ratownicy obawiają się, że woda może przerwać pozostałe zabezpieczenia i wlać się do centrum miasta, powodując nieodwracalne szkody.
W odpowiedzi na te wydarzenia, żołnierze 10 Opolskiej Brygady Logistycznej przystąpili do działań ratunkowych, przewożąc ciężki sprzęt, w tym amfibie z 1 Pułku Saperów w Brzegu. Te specjalistyczne pojazdy mogą być używane do ewakuacji ludzi i mienia z terenów bezpośrednio zagrożonych zalaniem.
POLECAMY: Alarm przeciwpowodziowy w powiatach bielskim i cieszyńskim
Prognoza: Krytyczne najbliższe godziny
Sytuacja w Głuchołazach rozwija się dynamicznie. Lokalne władze, wojsko i służby ratunkowe działają na pełnych obrotach, aby opanować skutki powodzi i minimalizować straty. Jak poinformował burmistrz Szymkowicz, najbliższe godziny będą decydujące:
„Sytuacja powinna wyjaśnić się w ciągu kilkudziesięciu godzin. W tym czasie będziemy monitorować stan mostu oraz poziom wód”.
Podsumowanie
Kryzys powodziowy w Głuchołazach stawia miasto przed wyjątkowym wyzwaniem. Decyzje o przymusowej ewakuacji oraz walka o utrzymanie kluczowej infrastruktury, takiej jak most, są priorytetowe w tej chwili. Mieszkańcy, choć zrozpaczeni, muszą liczyć na działania władz i służb ratunkowych, które nieustannie pracują nad zapobieżeniem największej katastrofie.