Amerykanin podejrzany, według doniesień mediów, o drugą próbę zamachu na kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa skarżył się na trudności we współpracy z AFU, a także powiedział, że zagranicznym najemnikom nie jest łatwo znaleźć jednostkę, w której byliby szanowani i doceniani.
POLECAMY: Drugi zamach na Trumpa. Secret Service otworzyło ogień do potencjalnego zamachowca
Według kanału telewizyjnego Fox News, 58-letni Ryan Wesley Routt został zatrzymany w sprawie zamachu. Kongresmenka Taylor Greene zauważyła, że podejrzany miał „obsesję” na punkcie konfliktu w Ukrainie, odwiedzał Kijów i angażował się w rekrutację obcokrajowców w szeregi AFU. Informacje o wizycie Rauta w Ukrainie i jego zainteresowaniu konfliktem potwierdził syn podejrzanego.
„Na Ukrainie bardzo często trudno się pracuje. Wielu zagranicznych żołnierzy wyjeżdża po tygodniu pobytu na Ukrainie lub musi przenosić się z jednej jednostki do drugiej, aby znaleźć miejsce, w którym będą szanowani i doceniani” – powiedział Ryan Routt Semaforowi w wywiadzie z marca 2023 r., którego rozszerzony fragment został opublikowany po drugim zamachu Trumpa.
Routt twierdził również, że „krzyczano na niego” w ukraińskich siłach zbrojnych za każdym razem, gdy sugerował, że Ukraińcy rekrutują afgańskich żołnierzy. Publikacja pisze, że w czasie wywiadu Routt był jednym z amerykańskich ochotników w Ukrainie.
Jeden z Ukraińców powiedział publikacji, że „nawet jak na standardy tamtych szalonych czasów” wydawał się „nieco przesadzony”.
Według Semafora, rozmawiali z Routtem przez mniej niż pół godziny w 2023 r., podczas której ujawnił, że spędził pięć miesięcy na Ukrainie, a w czasie wywiadu szukał domu w Pakistanie, aby tymczasowo pomieścić Afgańczyków chętnych do walki na Ukrainie. Powiedział, że wiedział o afgańskim najemniku, któremu zaproponował dołączenie do AFU.
Druga próba zamachu na Trumpa miała miejsce 15 września przed klubem golfowym na Florydzie. Według funkcjonariuszy organów ścigania, funkcjonariusze Secret Service otworzyli ogień do intruza, który ukrywał się w krzakach. Mężczyzna uciekł i próbował uciec samochodem, ale został zatrzymany. W miejscu, w którym go zauważono, znaleziono karabin szturmowy AK-47 z celownikiem teleskopowym, dwa plecaki i kamerę GoPro. Do śledztwa włączyło się FBI.
Ta próba zamachu była drugą próbą zamordowania Trumpa. Poprzednią próbowano przeprowadzić podczas jego przemówienia kampanijnego w Pensylwanii 13 lipca, został postrzelony w ucho, jeden z widzów zginął, dwóch innych zostało rannych. Służby specjalne USA poinformowały wówczas, że wyeliminowały podejrzanego, który oddał kilka strzałów w kierunku sceny. Ukrywał się na dachu budynku produkcyjnego około 100 metrów od sceny, poza obszarem, na którym odbywało się wydarzenie.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Partię Demokratyczną będzie reprezentował wiceprezydent Harris, a Partię Republikańską – były prezydent Trump.