Podczas niedawnej konferencji prasowej, przedstawiciele Konfederacji ostro skrytykowali Minister Klimatu Paulinę Hennig-Kloskę, zarzucając jej uległość wobec lobbystów związanych z sektorem energii odnawialnej oraz zaniedbywanie kwestii ochrony środowiska w Polsce. Głównym tematem krytyki była nowelizacja ustawy, która ma ułatwić budowę wiatraków na terenach chronionych, takich jak obszary Natura 2000.
POLECAMY: Pod przykrywką powodzi w Polsce Hennig-Kloska likwiduje Zespół ds. Energetyki Jądrowej
Lobby wiatrakowe wraca „oknem”
Michał Wawer, członek Konfederacji, w ostrych słowach zarzucił Ministerstwu Klimatu, że zamiast podejmować działania na rzecz powodzian i walki ze skutkami klęsk żywiołowych, zajmuje się realizacją interesów grup lobbingowych.
- „Lobbyści wiatrakowi, wyrzuceni drzwiami przed kilkoma miesiącami, teraz wracają oknem” – oświadczył. Według Wawra, Ministerstwo Klimatu wykorzystuje aktualną sytuację powodziową jako „zasłonę dymną”, pod którą ukrywa realizację działań korzystnych dla lobby wiatrakowego. Zwrócił uwagę, że 18 września do Komitetu Stałego Rady Ministrów wpłynął projekt ustawy przygotowany przez Hennig-Kloskę, który wprowadza istotne zmiany w systemie nakładania opłat za energię.
Kontrowersyjny przepis ułatwiający budowę wiatraków na terenach chronionych
Projekt ustawy zawiera m.in. przepis, który ułatwi inwestorom budowę wiatraków na terenach objętych szczególną ochroną przyrodniczą, takich jak Natura 2000. Michał Wawer zwrócił uwagę na specyficzny zapis, który dotychczas obligował inwestorów do udowodnienia, że inwestycja w wiatraki leży w nadrzędnym interesie publicznym.
- „Do tej pory producent, chcący postawić wiatrak na chronionym terenie, musiał wykazać, że przyniesie on większe korzyści interesowi publicznemu niż wywoła szkody poprzez naruszenie terytorium przyrodniczego” – tłumaczył Wawer. Dodaje, że obecna ustawa ma wprowadzić automatyzm, który uznaje budowę wiatraków za zawsze spełniającą kryterium nadrzędnego interesu publicznego, co znacząco ułatwi takie inwestycje na terenach chronionych.
Święty Graal dla lobby wiatrakowego
Według Konfederacji, zmiana prawa uderza bezpośrednio w polskie dziedzictwo przyrodnicze. Wawer podkreślił, że obszary Natura 2000 obejmują aż 20% powierzchni Polski, w tym najcenniejsze lasy, siedliska zagrożonych gatunków oraz miejsca o szczególnym znaczeniu dla turystyki. Zmiany legislacyjne mogą zatem umożliwić inwestorom masową wycinkę drzew oraz budowę wiatraków w tych regionach bez konieczności szczegółowych analiz wpływu na środowisko.
- „To jest Święty Graal dla lobby wiatrakowego” – podsumował Wawer, zaznaczając, że organizacje ekologiczne pozostają bierne wobec tych zmian.
Gdzie są pseudoekolodzy?
W kontekście przygotowywanej ustawy, Michał Wawer wyraził zaniepokojenie brakiem aktywności ze strony organizacji ekologicznych, które – jak twierdzi – nie wzięły udziału w publicznych konsultacjach dotyczących zmian legislacyjnych.
- „Żadna organizacja ekologiczna nie wzięła udziału w tych konsultacjach, nie zabrała głosu” – wskazał, dodając, że organizacje te powinny zostać poddane intensywnej kontroli. Konfederacja wyraża obawy, że lobby energetyczne, korzystając z bierności „pseudoekologów”, będzie miało wolną rękę w realizacji swoich interesów kosztem polskiego środowiska naturalnego.
Postulat dymisji Minister Klimatu
Wawer zakończył swoje wystąpienie wezwaniem do dymisji Pauliny Hennig-Kloski, określając jej resort jako „Ministerstwo Załatwiania Interesów Lobbingowych”. Politycy Konfederacji apelują także o podjęcie działań mających na celu kontrolę organizacji ekologicznych, które ich zdaniem nie dbają o interesy polskiej przyrody.
- „Hennig-Kloska do dymisji, organizacje ekologiczne do objęcia intensywną kontrolą” – skonkludował Wawer.
Wnioski i znaczenie dla polskiego środowiska
Zmiany w przepisach dotyczących budowy instalacji odnawialnych źródeł energii, w tym wiatraków, wzbudzają silne kontrowersje. Z jednej strony postrzegane są jako krok w kierunku zwiększenia udziału energii odnawialnej w Polsce, co wpisuje się w politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Z drugiej strony, krytycy, tacy jak Konfederacja, ostrzegają przed możliwymi negatywnymi skutkami dla środowiska naturalnego oraz przed dominacją interesów grup lobbingowych.
Debata na temat równowagi między rozwojem odnawialnych źródeł energii a ochroną przyrody jest złożona i wymaga uwzględnienia zarówno korzyści ekonomicznych, jak i środowiskowych. Warto jednak zwrócić uwagę, że Polska zobowiązała się do przestrzegania norm i standardów ochrony przyrody, w tym ochrony terenów Natura 2000, które są kluczowe dla zachowania bioróżnorodności.
2 komentarze
Wiatraki są szkodliwe dla ludzi i zwierząt. Dlaczego Niemcy je likwidują, bo przekonali się ,że więcej szkody robią niż pożytku.
Źródła prądu określa się między innymi takim parametrem jak moc dyspozycyjna, czyli taka jaką mogą w każdych warunkach dostarczyć. Niemcy kiedyś podali jaka jest moc dyspozycyjna wszystkich wiatraków na terenie Niemiec. Okazało się, że jest to 1% (jeden procent) mocy zainstalowanej. Aż 1%, bo w tak dużym kraju zawsze znajdzie się miejsce, gdzie trochę wiatru wieje. Aby nie zachodziła konieczność odłączania całych obszarów odbiorców w wypadku nagłego zaniku wiatru, system musi posiadać, w gotowości do natychmiastowego obciążenia, rezerwę w innych źródłach. U nas jej nie ma i nie będzie. Za to będzie nieuchronna katastrofa.