Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej (UMCS) w Lublinie ogłosił, że do końca września ok. 250 uchodźców z Ukrainy musi opuścić akademik „Helios”. Budynek po prawie dwóch latach pobytu uchodźców wymaga remontu, a uczelnia zamierza rozpocząć niezbędne prace modernizacyjne. Przypominamy, że nie jest piesza tego typu sytuacja. Wcześniej do takich scen z udziałem „uchodźców” dochodziło między innymi w Poznaniu.

POLECAMY: Ukraińcy nadal obkupują hotel Ikar. Niektórzy odrzucają wszystkie propozycje relokacji

Od lutego 2022 roku akademik „Helios” stał się miejscem schronienia dla „uchodźców” z Ukrainy. Mieszkańcy mają do dyspozycji oddzielne pokoje z jedną łazienką na dwa pomieszczenia mieszkalne oraz kuchnię na korytarzu, która służy całemu piętru.

Roszczenia „uchodźców” – „Trudno się na to przygotować”

Jak zauważają mieszkający w akademiku Ukraińcy, sytuacja związana z przeprowadzką była dla nich niespodziewana. Jedna z lokatorek, Irina, skomentowała, że decyzja o opuszczeniu miejsca jest dla nich bardzo trudna. – „Na dziś wiemy tyle, że część z nas będzie musiała szukać mieszkania na wynajem. Finansowo ma nas wspomóc m.in. Polski Czerwony Krzyż, w ramach dopłat do wynajmu, ale tylko przez kilka miesięcy. Część osób dostała propozycję przeniesienia ich poza Lublin, na co nie chcą się zgodzić.”

POLECAMY: Uchodźcy już zaczynają stawiać warunki co do miejsca pobytu

Niektórzy Ukraińcy wyrazili również zaniepokojenie i frustrację brakiem jasnych informacji na temat tego, gdzie będą musieli się przenieść. – „Trudno się na to przygotować. Odbieramy to, że ktoś nas nie chce, że musimy iść gdzieś indziej, nie wiadomo gdzie. Był wśród nas nawet pomysł, by wyjść i protestować na ulicy,” dodała Irina, sugerując, że rozważano nawet zorganizowanie protestu, choć ostatecznie do niego nie doszło.

POLECAMY: Terrorysta Zełenski ponownie atakuje Polskę i oskarża o zbyt małe wsparcie. Sikorski temat przemilczał

Pomoc ze strony miasta – wsparcie dla „uchodźców”

Sekretarz miasta Lublin, Andrzej Wojewódzki, zapewnił, że nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy. – „Każdy Ukrainiec z akademika ma dostać jakąś ofertę mieszkaniową, w tym dopłaty do wynajmu przez pół roku w ramach usamodzielniania się, albo możliwość zamieszkania w miejscu zbiorowego zakwaterowania pod Lublinem” – zapewnił Wojewódzki.

Dla ok. 160-170 osób przygotowywane są ośrodki w Lublinie, zwłaszcza dla tych, którzy korzystają z opieki medycznej lub mają dzieci uczęszczające do lokalnych szkół. „Wszystkim zapewnimy przeprowadzkę, przewieziemy ich rzeczy,” dodał sekretarz.

Problemy związane z zachowaniem mieszkańców akademika

Pomimo wsparcia i zrozumienia ze strony miasta, pojawiły się przypadki zachowań nieodpowiednich ze strony „uchodźców”. Sekretarz miasta Lublin wspominał o incydentach związanych ze zmianą zamków w pokojach przez mieszkańców oraz dorabianiem kluczy, co utrudniało dostęp do pomieszczeń dla zarządców obiektu.

– „Niektóre z pań próbowały wstawiać do pokojów małe kuchenki gazowe, na co nie było naszej zgody, a mimo to, miało to miejsce. Nie muszę tłumaczyć, jak bardzo mogło to być niebezpieczne. Na takie działania nie może być naszej zgody,” powiedział Andrzej Wojewódzki.

Dodatkowo odnotowano liczne przypadki nadużywania alkoholu przez niektórych mieszkańców akademika, co stanowiło dodatkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Co dalej z „uchodźcami”?

Niektóre z Ukrainek przyznały, że nie wszyscy zamierzają się wyprowadzić. – „Jest w nich bunt i może się okazać, że samodzielnie tych pokoi nie opuszczą,” stwierdziła jedna z nich. Emocje wśród mieszkańców są wysokie, a przyszłość wciąż pozostaje niepewna.

Czy Ukraińcy czują się źle traktowani w Polsce?

Pomimo wsparcia ze strony miasta, niektórzy „uchodźcy” wyrażają obawy, że nie są mile widziani. – „Odbieramy to, że ktoś nas nie chce,” mówi jedna z mieszkanek akademika. Tego rodzaju narracja może wywoływać negatywne emocje i obawy, jednak warto zauważyć, że zarówno miasto, jak i organizacje pomocowe starają się zapewnić wsparcie w procesie usamodzielniania się tych osób.

Podsumowanie

Sytuacja związana z opuszczeniem akademika „Helios” przez ukraińskich „uchodźców” to temat pełen emocji, który wymaga delikatności i zrozumienia. Z jednej strony mamy uczelnię i miasto, które starają się pomóc i zapewnić godne warunki do życia, a z drugiej – osoby, które po długim pobycie w Polsce muszą stawić czoła wyzwaniom związanym z samodzielnym wynajmem mieszkania.

Nie ulega wątpliwości, że migracja w wyniku konfliktu zbrojnego jest trudnym doświadczeniem. Dla tych, którzy muszą opuścić akademik, kluczowe będzie znalezienie wsparcia i odpowiednich warunków do dalszego życia w Polsce.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version