Ukraina stoi przed strategicznym wyborem, który może znacząco wpłynąć na jej pozycję na europejskim rynku energetycznym. Decyzja o wstrzymaniu tranzytu rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej, mimo że jest motywowana politycznie, wiąże się z poważnymi konsekwencjami gospodarczymi i geopolitycznymi. Jak wynika z analizy opublikowanej przez Financial Times, Ukraina ryzykuje nie tylko utratą dochodów z opłat tranzytowych, ale także narażeniem własnych dostaw gazu.

POLECAMY: Kijów nie przedłuży umowy o tranzycie gazu z Moskwą – powiedział Szmyhal

Ryzyko dla Ukrainy: Zagrożone dostawy gazu

Zdaniem Mario Holznera, dyrektora Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Studiów Ekonomicznych, zamknięcie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę może okazać się bardzo ryzykowne. W artykule FT zauważono, że wstrzymanie przepływu gazu nie tylko odcięłoby Ukrainę od kluczowych przychodów z opłat tranzytowych, ale również zwiększyłoby ryzyko ataków na jej infrastrukturę gazową przez Rosję.

POLECAMY: Kijowski reżim szantażuje Europę całkowitym wstrzymaniem dostaw gazu i ropy rurociągiem Przyjaźń

„Decyzja ta może nawet zagrozić własnym dostawom gazu przez Ukrainę, jeśli jej infrastruktura stanie się celem rosyjskich ataków” – ostrzega Holzner. Dodaje również, że europejskie magazyny gazu są obecnie prawie pełne, jednak zamknięcie ukraińskiego gazociągu może spowodować problemy, zwłaszcza dla krajów Europy Środkowej, które są w dużej mierze zależne od rosyjskiego gazu.

Zależność krajów UE od rosyjskiego gazu

Chociaż po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku wiele krajów UE zmniejszyło swoją zależność od rosyjskich zasobów energetycznych, niektóre państwa członkowskie nadal są silnie uzależnione od dostaw gazu z Rosji. W szczególności Austria, Węgry i Słowacja wciąż w dużej mierze korzystają z rosyjskiego gazu, co stawia te kraje w trudnej sytuacji w obliczu możliwego wstrzymania tranzytu.

Obecnie rosyjski eksport gazu przez Ukrainę stanowi około 5 procent całkowitych dostaw do Unii Europejskiej, co choć wydaje się stosunkowo niewielkim udziałem, ma kluczowe znaczenie dla wymienionych krajów. Zamknięcie tego tranzytu mogłoby więc wywołać destabilizację ich systemów energetycznych.

Brak planów przedłużenia umowy tranzytowej przez Ukrainę

Na wspólnej konferencji prasowej z premierem Słowacji, Robertem Fico, premier Ukrainy Denys Szmyhal ogłosił, że Kijów nie planuje przedłużenia umowy tranzytowej z rosyjskim Gazpromem po jej wygaśnięciu pod koniec 2024 roku. „Ukraina powtarza, że nie przedłuży umowy tranzytowej z Rosją po jej wygaśnięciu” – zaznaczył Szmyhal, podkreślając, że strategicznym celem Ukrainy jest pozbawienie Rosji zysków ze sprzedaży surowców energetycznych, które są kluczowe dla finansowania jej działań wojskowych.

Słowacja próbuje wpłynąć na decyzję Ukrainy

W odpowiedzi na te doniesienia premier Słowacji, Robert Fico, zapowiedział, że będzie próbował przekonać Ukrainę do utrzymania tranzytu rosyjskiego gazu po wygaśnięciu umowy w 2024 roku. Słowacja, będąca jednym z krajów najbardziej uzależnionych od rosyjskiego gazu, może odczuć poważne konsekwencje, jeśli tranzyt zostanie przerwany.

Fico planuje rozmawiać z ukraińskimi władzami na ten temat na najbliższym spotkaniu międzyrządowym, podkreślając, że utrzymanie tranzytu leży w interesie obu stron. „Zarówno Słowacja, jak i Ukraina skorzystałyby na tym, ponieważ opłaty tranzytowe są płacone” – zauważył premier Słowacji.

Fico dodaje również, że jeśli Ukraina chce zachować swoją infrastrukturę energetyczną, powinna być ona w pełni wykorzystana do transportu surowców do Europy.

Przyszłość energetyczna Europy: Dywersyfikacja dostaw

Premier Ukrainy podkreślił, że rozumie uzależnienie niektórych krajów europejskich, w tym Słowacji, od rosyjskiego gazu. Jednak Kijów oczekuje, że w najbliższych latach te państwa podejmą zdecydowane kroki w kierunku dywersyfikacji swoich dostaw energetycznych.

„Wzywamy wszystkie kraje europejskie do całkowitego wycofania się z ropy naftowej i gazu z Federacji Rosyjskiej” – mówił Szmyhal. Przyszłość regionu w dużej mierze zależy od tego, jak szybko państwa członkowskie UE będą w stanie zastąpić rosyjskie surowce innymi źródłami energii.

Podsumowanie: Trudne wybory Ukrainy

Decyzja Ukrainy o wstrzymaniu tranzytu gazu do UE po 2024 roku jest niezwykle skomplikowanym problemem, który ma zarówno polityczne, jak i gospodarcze konsekwencje. Z jednej strony Kijów dąży do osłabienia wpływów Rosji w Europie, z drugiej – ryzykuje destabilizację własnego rynku energetycznego. Kluczowe pytanie brzmi: czy Ukraina i kraje UE, takie jak Słowacja, będą w stanie wypracować kompromis, który zapewni stabilność dostaw gazu do Europy, jednocześnie ograniczając zależność od Rosji?

Przyszłość energetyczna Europy stoi przed poważnym wyzwaniem, a decyzje, które zostaną podjęte w najbliższych miesiącach, mogą mieć dalekosiężne skutki dla całego regionu.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version