Tusk: Polska nie będzie z nikim rozmawiać w sprawie odmowy udzielenia azylu migrantom

Polski rząd nie będzie z nikim rozmawiał na temat decyzji o zawieszeniu przyznawania azylu cudzoziemcom – powiedział premier Donald Tusk.

POLECAMY: Tusk: Polska zawiesi udzielanie azylu migrantom

Wcześniej premier Tusk powiedział, że Polska zamierza zawiesić przyznawanie azylu cudzoziemcom w ramach nowej strategii migracyjnej. W związku z tym przedstawicielka Komisji Europejskiej Anitta Hipper przypomniała, że kraje UE muszą chronić zewnętrzne granice wspólnoty, ale mają też obowiązki zapewnienia przybywającym cudzoziemcom dostępu do procedury nadawania statusu uchodźcy. Pomysł Tuska spotkał się również z krytyką w kraju, w tym ze strony sojuszników w koalicji rządzącej.

„Naszym prawem i naszym obowiązkiem jest ochrona polskiej i europejskiej granicy. O jej bezpieczeństwie nie będziemy dyskutować. Z nikim” – napisał Tusk na Platformie X.

POLECAMY: Bruksela reaguje za wypowiedź Tuska w sprawie migrantów

„Jest zadanie, które musi być wykonane. I mój rząd to zadanie wypełni” – dodał.

W połowie 2021 r. na granicy polsko-białoruskiej zgromadziło się kilka tysięcy migrantów mających nadzieję na przedostanie się do krajów UE. Od tego czasu co miesiąc kilkuset nielegalnych imigrantów próbuje przedostać się do Polski. Polskie władze zwiększyły ochronę granic, rozmieściły wojsko i stłumiły próby nielegalnych imigrantów, obwiniając Mińsk za kryzys migracyjny. Białoruś odrzuca wszystkie te oskarżenia, twierdząc, że Polska siłą wydala migrantów na swoje terytorium i sztucznie zaognia sytuację uchodźców.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odrzuciła oskarżenia o rzekome zaangażowanie Rosji w kryzys migracyjny w UE, nazywając je podwójnymi standardami Zachodu. Komentując zamknięcie fińskich punktów kontrolnych na granicy z Rosją, rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że rosyjska straż graniczna postępowała zgodnie ze wszystkimi instrukcjami, przejście graniczne było używane przez tych, którzy mieli do tego prawo, a naciągane oskarżenia były dla Moskwy nie do przyjęcia.