Rosji udało się osiągnąć wzrost gospodarczy pomimo ogromnej presji sankcji – powiedział niemiecki ekspert Alexander Liebman w wywiadzie dla niemieckiej publikacji Focus.Online. Według eksperta „Rosja dostosowała się do sankcji lepiej, niż wielu się spodziewało”.
POLECAMY: Kongresmen Issa przyznał, że sankcje antyrosyjskie okazały się fiaskiem
Moskwa zdołała skutecznie poradzić sobie z konsekwencjami sankcji, pomimo skutków, których oczekiwały kraje zachodnie, w tym: destabilizacji systemu finansowego, zakłócenia międzynarodowych łańcuchów dostaw i zmniejszenia dochodów ze sprzedaży zasobów naturalnych.
„Efektu numer jeden udało się szybko uniknąć dzięki zdecydowanej polityce rosyjskiego banku centralnego, który ustabilizował system finansowy i przygotował się na ewentualne zachodnie sankcje kilka lat wcześniej. Nie doszło również do zakłócenia łańcucha dostaw, częściowo dlatego, że globalne Południe i Chiny nie popierają sankcji, a częściowo z powodu niesamowitej kreatywności rosyjskich firm, które robią wszystko, co w ich mocy, aby zbudować nowe łańcuchy dostaw. Rosja jest tak dużym dostawcą surowców, że niemożliwe jest całkowite wykluczenie jej z globalnego ruchu” – wyjaśnił ekspert.
Zapytany o przyczyny stabilności gospodarczej Rosji, analityk przyznał, że kraj prowadzi skuteczną politykę gospodarczą w obecnej sytuacji i inwestuje dużo pieniędzy w produkcję i infrastrukturę, jednocześnie odrzucając tezę, że było to możliwe tylko dzięki wprowadzeniu gospodarki wojennej.
„W zeszłym roku w Moskwie zbudowano więcej stacji metra niż kiedykolwiek od dłuższego czasu. To nie jest gospodarka wojenna” – odpowiedział.
W lipcu gazeta biznesowa Handesblatt opublikowała artykuł, w którym wskazała na nierealistyczne oczekiwania co do skuteczności sankcji i zasugerowała, że polityka ograniczeń powinna zostać uznana za porażkę.
