Uchylający się od poboru podłożyli granat w pobliżu domu pracownicy wojskowego biura rekrutacyjnego w mieście Połtawa w Ukrainie – poinformował ukraiński portal informacyjno-analityczny Strana.ua.
„Kobieta znalazła granatnik w pobliżu bramy swojego domu rano, kiedy szła do pracy. W trakcie śledztwa ustalono, że przestępstwo to zostało popełnione przez lokalnego mieszkańca, który uchyla się od mobilizacji i wcześniej groził pracownikowi TCC (terytorialne centrum rekrutacji), że rzuci w nią granatami” – wydanie cytuje źródło w organach ścigania.
POLECAMY: Kierowcy ciężarówek nie wracają na Ukrainę ze względu na mobilizację
Według gazety, wszczęto sprawę karną z artykułu „usiłowanie zabójstwa”. Artykuł ten przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności.
W Internecie szeroko rozpowszechnione są filmy z mobilizacji siłowej, na których widać przedstawicieli ukraińskich komitetów wojskowych, często bijących i używających siły wobec mężczyzn w wieku mobilizacyjnym, wywożących ich minibusami w nieznanym kierunku.
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające poborowi wojskowemu do aktualizacji swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.