Czy wsparcie w postaci bonu energetycznego naprawdę trafi do Polaków? Sprawa nabiera coraz większych emocji, a w Sejmie doszło do gorącej wymiany zdań. Jak wygląda rzeczywistość tego programu?
Bon energetyczny – obietnica wsparcia dla milionów Polaków
W obliczu rosnących cen energii elektrycznej i cieplnej, rząd przyjął w maju 2024 roku ustawę dotyczącą bonu energetycznego – jednorazowego wsparcia finansowego dla gospodarstw domowych o niższych dochodach. Świadczenie to, wynoszące 1,2 tys. zł, ma pomóc rodzinom pokryć rosnące koszty energii za drugą połowę 2024 roku, obejmując okres od 1 lipca do 31 grudnia. Wnioski można było składać do 30 września, a ponad 2,4 mln obywateli postanowiło skorzystać z tej możliwości.
Jednak problemem okazał się brak przekazanych środków do gmin, które mają wypłacić bon.
Burzliwa debata w Sejmie: Konfederacja vs. Ministerstwo Klimatu
Sprawa bonu energetycznego wywołała w Sejmie ogromne emocje. Podczas jednej z debat poseł Konfederacji, Grzegorz Płaczek, ostro skrytykował rząd, zarzucając mu, że obiecał pomoc, ale nie wywiązał się ze zobowiązań.
„Daliście państwo nadzieję Polakom, obiecaliście pomoc, zwłaszcza tym, którzy muszą radzić sobie z galopującymi cenami energii. Od 1 lipca tysiące polskich rodzin składają wnioski, oczekując na pieniądze, ale do tej pory gminy nie otrzymały nawet złotówki” – mówił Płaczek z mównicy sejmowej, krytykując rząd za opóźnienia w przekazaniu środków.
W kulminacyjnym momencie poseł podarł ustawę dotyczącą bonu energetycznego, co spotkało się z natychmiastową reakcją ze strony minister klimatu i środowiska, Pauliny Hennig-Kloski.
„Podarł pan właśnie ustawę, z której postanowiło skorzystać 2,4 mln obywateli. To wsparcie jest niezbędne dla wielu rodzin, które nie są w stanie opłacić rachunków za energię” – skomentowała Hennig-Kloska.
Brak funduszy – Czy pieniądze trafią do Polaków przed sezonem grzewczym?
Minister klimatu zapewniła, że procedury wypłat są już na końcowym etapie, a Ministerstwo Finansów wydało zgodę na uruchomienie środków.
„Wnioski zostały przyjęte, decyzje zapadły. Przed kluczowym sezonem grzewczym te pieniądze trafią do obywateli, bo są im bardzo potrzebne” – dodała Hennig-Kloska, tłumacząc, że opóźnienia nie wynikają z zaniedbań, ale z formalnych procedur, które są niezbędne w tak dużych operacjach finansowych.
Konfederacja Krytykuje Ustawę – „Fikcja”
Konfederacja, która głosowała przeciwko ustawie, podkreśla, że program bonu energetycznego to jedynie „fikcja”, która miała dać Polakom złudną nadzieję na realne wsparcie w walce z rosnącymi cenami energii. Grzegorz Płaczek nie szczędził ostrych słów, twierdząc, że „ta ustawa powinna trafić do kosza, a rząd powinien się spalić ze wstydu”.
Co dalej z bonem energetycznym?
Na chwilę obecną ponad 2 mln gospodarstw domowych czeka na wypłatę obiecanego bonu energetycznego. Ministerstwo Klimatu zapewnia, że środki zostaną uruchomione na czas, a samorządy będą miały środki do wypłaty świadczeń przed sezonem grzewczym. Niemniej jednak krytyka ze strony opozycji oraz opóźnienia w przekazaniu środków mogą budzić niepokój.
Czy bon energetyczny rozwiąże problem wysokich rachunków?
Bon energetyczny z pewnością pomoże wielu polskim rodzinom, ale eksperci zauważają, że jest to jednorazowa pomoc, która nie rozwiązuje systemowych problemów związanych z rosnącymi kosztami energii. W dłuższej perspektywie konieczne będą dodatkowe działania i wsparcie, aby Polacy mogli radzić sobie z narastającym kryzysem energetycznym.
Podsumowując, bon energetyczny pozostaje ważnym tematem politycznym i społecznym, a jego skuteczność zależy od szybkiej realizacji obietnic rządowych i sprawnego działania samorządów.