W ostatnich godzinach media obiegła wiadomość o wynikach referendum przeprowadzonego wśród pracowników Poczty Polskiej. 96% głosujących opowiedziało się za rozpoczęciem strajku. To ważny moment dla spółki, której przyszłość może zostać poważnie zakłócona przez możliwy paraliż. Wyniki referendum wzbudzają zainteresowanie opinii publicznej, a konsekwencje tego mogą być poważne.

POLECAMY: „Gdzie są nasze pieniądze”. Poczta Polska nie odprowadza do ZUS składek pobranych z pensji pracowników

Imponująca frekwencja – ponad połowa pracowników za strajkiem

Jak podaje RMF FM, ponad 33 tysiące pracowników wzięło udział w referendum, co stanowi ponad połowę wszystkich zatrudnionych. Taka frekwencja oznacza, że referendum jest ważne i może stanowić realne narzędzie nacisku na zarząd Poczty Polskiej.

Robert Czyż, przedstawiciel Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej, podkreślił, że głos pracowników nie może zostać zignorowany:

„80% osób na umowie o pracę zarabia w tym roku 4032 zł” – wyjaśnia Czyż, wskazując na jeden z głównych problemów, z jakimi muszą borykać się pracownicy.

Co dalej? Możliwość strajku generalnego

Zgodnie z polskim prawem, związki zawodowe mogą teraz ogłosić strajk generalny. Protest jednak musi zostać zapowiedziany z pięciodniowym wyprzedzeniem. Jak wskazuje Czyż, na razie związkowcy chcą przedstawić wyniki referendum pracodawcy, licząc na otwarty dialog w tej sprawie.

Jeżeli dojdzie do strajku, może to poważnie wpłynąć na funkcjonowanie poczty, a co za tym idzie – na całe społeczeństwo, które korzysta z jej usług.

Historyczne wydarzenie – pierwszy taki przypadek w Poczcie Polskiej S.A.

To pierwszy w historii Poczty Polskiej S.A. przypadek przeprowadzenia referendum z udziałem pracowników, co czyni sytuację tym bardziej wyjątkową. Warto przypomnieć, że poprzedni protest pocztowców miał miejsce w 2008 roku, przed przekształceniem spółki. Tamten strajk również doprowadził do poważnych zakłóceń w działaniu przedsiębiorstwa.

Robert Czyż odnosi się do tamtych wydarzeń:

„Po prostu stanęły urzędy pocztowe, stanęły przesyłki, nie były doręczone, pracownicy odeszli od pracy. Stanęły przekazy, stanęły paczki, stanęły listy” – wspomina Czyż, przewidując, że obecna sytuacja może przynieść podobne konsekwencje.

Dlaczego pracownicy chcą strajkować? Walka o podwyżki i stabilność zatrudnienia

Pracownicy Poczty Polskiej od dłuższego czasu domagają się podwyżek. Obecnie zarabiają stawki, które ich zdaniem są zbyt niskie w porównaniu do rosnących kosztów życia i nie powinny być mniejsze niż minimalna krajowa. W referendum strajkowym pojawiło się pytanie o podwyżki na poziomie tysiąca złotych brutto, co w opinii związkowców jest minimalnym oczekiwaniem pracowników.

Jednak wynagrodzenia to nie jedyny problem. W spółce prowadzona jest redukcja etatów, co może dotknąć nawet 9 tysięcy pracowników. Proces ten odbywa się w ramach programu tzw. dobrowolnych odejść, który w praktyce oznacza utratę pracy przez ok. 15% wszystkich zatrudnionych. Obecnie Poczta Polska zatrudnia około 62 tysiące osób, a planowane zmiany mogą poważnie osłabić stabilność zatrudnienia w firmie.

Co oznacza to dla przyszłości Poczty Polskiej?

Strajk, jeżeli zostanie ogłoszony, może wpłynąć na miliony Polaków korzystających z usług pocztowych, szczególnie w kontekście dostarczania listów, paczek czy przekazów pieniężnych. Paraliż, podobny do tego z 2008 roku, mógłby wywołać poważne zakłócenia w funkcjonowaniu zarówno Poczty Polskiej, jak i sektora logistycznego.

Pytanie, czy zarząd Poczty Polskiej zdecyduje się na dialog z pracownikami, czy też konflikt zakończy się strajkiem, pozostaje otwarte. Jedno jest pewne – sytuacja w Poczcie Polskiej to temat, który będzie jeszcze długo budzić emocje i wpływać na przyszłość tej ważnej instytucji.

Podsumowanie:

Sytuacja w Poczcie Polskiej eskaluje, a wyniki referendum jasno pokazują, że pracownicy są gotowi na radykalne kroki, aby walczyć o swoje prawa. Strajk wydaje się realną możliwością, a jego skutki mogą być daleko idące, wpływając na całe społeczeństwo. Czy zarząd Poczty Polskiej zdecyduje się na kompromis, czy czeka nas paraliż w usługach pocztowych? Czas pokaże.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version