We wtorek prokuratura potwierdziła, że w tragicznym karambolu na drodze S7, który miał miejsce w piątek, wszystkie cztery ofiary śmiertelne to dzieci. Najstarsze z nich miało 12 lat, a tożsamość dwóch ofiar została ustalona dzięki badaniom DNA. Tragiczne wydarzenie wywołało falę emocji, a społeczność kibiców Lechii Gdańsk oddaje hołd zmarłym dzieciom, którzy wracali z meczu.
POLECAMY: Karambol na S7 pod Gdańskiem: Tragiczne wydarzenia i apel policji
Szczegóły tragicznego wypadku
Do karambolu doszło w piątek wieczorem na odcinku drogi S7 w pobliżu Gdańska, na remontowanym fragmencie trasy. W wypadku uczestniczyło aż 21 pojazdów, w tym 18 samochodów osobowych oraz trzy ciężarówki, co skutkowało zablokowaniem ruchu na wiele godzin. Łącznie podróżowało nimi 56 osób, z czego cztery dzieci poniosły śmierć na miejscu, a piętnaście innych osób odniosło obrażenia.
Ofiary to młodzi kibice gdańskiej Lechii: 7-letni Nikodem, 10-letni Mikołaj oraz rodzeństwo – 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek. Według ustaleń prokuratury, dzieci wracały z meczu Lechii Gdańsk z Legią Warszawa ze swoim ojcem, który został ranny i obecnie przebywa w szpitalu.
Śledztwo i zarzuty wobec kierowcy
W związku z katastrofą zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki, który według prokuratury był bezpośrednio odpowiedzialny za karambol. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu osób oraz doprowadziła do śmierci czterech osób. W toku śledztwa ustalono, że ciężarówka prowadzona przez podejrzanego w chwili zderzenia poruszała się z prędkością 89 km/h, podczas gdy na tym odcinku obowiązywało ograniczenie do 80 km/h.
Mimo ciężkich zarzutów kierowca nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień, odpowiadając jedynie na pytania swoich obrońców. Przeprowadzone badania toksykologiczne wykazały, że mężczyzna nie znajdował się pod wpływem alkoholu ani substancji psychoaktywnych w momencie wypadku. Policja bada obecnie stan techniczny ciężarówki, a szczegółowe ekspertyzy mają na celu sprawdzenie, czy pojazd nie miał ukrytych uszkodzeń przed wypadkiem oraz czy nie doszło do jego przeładowania, co mogłoby wpłynąć na przebieg zdarzenia.
Społeczność w żałobie
Tragiczna śmierć dzieci wstrząsnęła zarówno społecznością lokalną, jak i kibicami Lechii Gdańsk. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele kondolencji i wyrazów wsparcia dla rodziny ofiar. Stowarzyszenie Lwy Północy, zrzeszające kibiców Lechii, opublikowało wzruszający wpis:
„Nie mamy niestety dobrych wiadomości. Wśród ofiar wypadku na Obwodnicy Trójmiasta zginęła czwórka młodych kibiców gdańskiej Lechii powracających do domu z piątkowego meczu – 7-letni Nikodem, 10-letni Mikołaj oraz jak się dzisiaj okazało również rodzeństwo, 12-letni Tomek oraz 9-letnia Eliza. W imieniu wszystkich kibiców Lechii Gdańsk składamy najszczersze kondolencje rodzinie oraz najbliższym przyjaciołom. W tej trudnej chwili jesteśmy myślami z Wami.”
Dalsze kroki w śledztwie
W najbliższych dniach zostaną przeprowadzone kolejne ekspertyzy, w tym ważenie ciężarówki, które ma na celu ustalenie, czy pojazd nie był przeciążony. Przeładowanie ciężarówki mogłoby stanowić dodatkowy argument obciążający kierowcę. Śledczy zbadają również tachograf, aby odtworzyć szczegóły dotyczące prędkości, z jaką poruszał się pojazd przed wypadkiem.
Mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności, jeśli zostanie uznany winnym spowodowania katastrofy drogowej ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura kontynuuje badanie wszystkich okoliczności tego tragicznego wydarzenia, starając się o jak najszybsze zakończenie postępowania.
Wnioski na przyszłość
Katastrofy drogowe na taką skalę są niezwykle rzadkie, jednak każda z nich przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności na drodze, zwłaszcza w warunkach utrudnionego ruchu, takich jak remonty. Sytuacja ta stawia również pytania o odpowiedzialność kierowców ciężarówek oraz skuteczność środków nadzoru drogowego, takich jak tachografy i ograniczenia prędkości.
Rodziny ofiar pozostają w głębokiej żałobie, a społeczność lokalna wraz z kibicami Lechii Gdańsk jednoczy się, aby wesprzeć bliskich w tej trudnej chwili.