Rząd Donalda Tuska przygotowuje nowe regulacje, które mogą drastycznie zmienić funkcjonowanie branży pirotechnicznej w Polsce. Motywowane ochroną zwierząt, proponowane zmiany mają ograniczyć sprzedaż i użytkowanie fajerwerków, co wywołało liczne kontrowersje i sprzeciw ze strony Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki (SIiDP). W najbliższym czasie parlament rozpatrzy trzy projekty ustaw, które mogą znacząco wpłynąć na sektor pirotechniczny.
Krytyka zmian ze strony branży pirotechnicznej
Przedstawiciele SIiDP ostrzegają, że nowe przepisy uderzą w fundamenty polskiego rynku fajerwerków. Jak podkreśla Marta Smolińska, prezes Stowarzyszenia, wprowadzenie zakazu używania fajerwerków może doprowadzić do upadku tysięcy małych, rodzinnych firm, które tworzą kręgosłup polskiej branży pirotechnicznej. „To klasyczny przykład wylewania dziecka z kąpielą” – komentuje Smolińska, podkreślając, że branża jest gotowa na dialog i kompromis, ale proponowane regulacje są zbyt restrykcyjne.
Strefy wolne od fajerwerków jako alternatywa
SIiDP zaproponowało bardziej elastyczne rozwiązanie – wprowadzenie stref wolnych od fajerwerków, zamiast całkowitego zakazu. Jak zauważa mecenas Piotr Kruk z Kancelarii Dudkowiak Kopeć, takie podejście jest bardziej realne do wdrożenia i lepiej akceptowane społecznie. „Strefowe podejście może być kompromisem między zwolennikami a przeciwnikami fajerwerków” – mówi Kruk. Strefy te mogłyby obejmować m.in. parki narodowe, rezerwaty przyrody, obszary Natura 2000 oraz tereny szpitali i placówek oświatowych. Taki model dawałby możliwość zachowania równowagi między potrzebą ochrony zwierząt a interesami branży pirotechnicznej.
Konsekwencje gospodarcze proponowanych zmian
Polska branża pirotechniczna jest jednym z liderów w Europie, zajmując 5. miejsce na świecie pod względem eksportu i importu fajerwerków. Zatrudnia ponad 30 tysięcy osób, a jej roczny obrót szacuje się na 700 mln złotych. Zmiany legislacyjne mogą więc mieć poważne skutki gospodarcze. W 2023 roku branża sprzedała ponad 30 milionów produktów, a ponad 9 milionów Polaków zakupiło przynajmniej jeden produkt pirotechniczny. Zdaniem SIiDP, wprowadzenie zakazu mogłoby doprowadzić do zniknięcia polskich przedsiębiorstw z rynku, a ich miejsce zajęłyby produkty z niepewnych źródeł, często pochodzące z krajów o niższych standardach bezpieczeństwa.
Społeczna debata i rosnąca świadomość praw zwierząt
Rosnąca świadomość społeczna dotycząca dobrostanu zwierząt bez wątpienia wpłynęła na kształtowanie się polityki rządowej w tym zakresie. Prawa zwierząt są coraz częściej podnoszone w debacie publicznej, co ma realne konsekwencje legislacyjne. Jednakże, jak podkreślają eksperci z branży pirotechnicznej, zmiany te powinny być wprowadzane z rozwagą, aby nie niszczyć całych sektorów gospodarki.
„Zdaję sobie sprawę, że wraz ze wzrostem świadomości społecznej prawa zwierząt stają się coraz ważniejsze, nam również leżą one na sercu” – podkreśla Marta Smolińska. Branża pirotechniczna nie neguje potrzeby ochrony zwierząt, ale proponuje rozwiązania, które pozwolą na kompromis, jednocześnie chroniąc miejsca pracy i dochody tysięcy rodzin.
Jakie są perspektywy?
Zarówno przedstawiciele branży, jak i eksperci prawni zgodnie twierdzą, że proponowane zmiany mogą mieć nieprzewidziane konsekwencje gospodarcze i społeczne. Utrata pracy przez tysiące osób, wzrost szarej strefy oraz zalew rynku produktami o niskich standardach bezpieczeństwa to tylko niektóre z potencjalnych efektów.
Z drugiej strony, rosnące zainteresowanie kwestiami związanymi z ochroną zwierząt sprawia, że rząd będzie naciskał na wprowadzenie regulacji, które ograniczą negatywne skutki użytkowania fajerwerków dla zwierząt i środowiska. Wprowadzenie stref wolnych od fajerwerków może być więc kompromisem, który pozwoli pogodzić interesy wszystkich stron.
Podsumowanie
Przed branżą pirotechniczną w Polsce stoją poważne wyzwania. Proponowane przez rząd zmiany, motywowane troską o dobrostan zwierząt, mogą doprowadzić do likwidacji wielu małych przedsiębiorstw oraz wpłynąć negatywnie na polską gospodarkę. Jednakże, jak pokazuje debata, istnieją możliwości kompromisu – wprowadzenie stref wolnych od fajerwerków może stanowić rozwiązanie, które uwzględnia interesy zarówno zwolenników ochrony zwierząt, jak i przedstawicieli branży pirotechnicznej.