Debata na temat prawa aborcyjnego w Polsce znów wzbudza emocje, tym razem na forum Parlamentu Europejskiego. W Strasburgu odbyła się dyskusja na temat przepisów dotyczących aborcji w Polsce, inicjowana przez socjalistów i liberałów, a głównym argumentem były ustalenia Komitetu ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW), który ocenił, że polskie przepisy łamią prawa kobiet. W trakcie debaty europosłanka Anna Bryłka z Konfederacji Wolność i Niepodległość wyraziła swoje stanowisko, podkreślając, że w Polsce nie ma większości politycznej, która pozwoliłaby na zmianę obowiązującego prawa.

Brak większości do zmiany przepisów

Anna Bryłka w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) zwróciła uwagę na fakt, że prawo aborcyjne w Polsce nie zostało zmienione, ponieważ nie ma ku temu odpowiedniego poparcia politycznego. – „To, czego lewica boi się przyznać – w Polsce nie ma większości, żeby zmienić obowiązujące prawo. Gdyby tak było, to prawo to zostałoby już zmienione” – stwierdziła Bryłka.

Europosłanka wskazała również na historyczne próby zmiany prawa przez byłego premiera Donalda Tuska, który według niej „przegrał tę rywalizację”. Jej zdaniem, skład polskiego Sejmu oraz głosowania z ostatnich miesięcy jasno pokazują, że brak jest większości parlamentarnej do zmiany przepisów w sprawie aborcji.

Sprawa wewnętrzna Polski

Anna Bryłka stanowczo podkreślała, że kwestia aborcji nie jest kompetencją Unii Europejskiej, lecz wewnętrzną sprawą Polski. – „Fakty są takie, że to wewnętrzna sprawa Polski. Premier Donald Tusk przegrał tę rywalizację i wie, że w kolejnej próbie też ją przegra” – mówiła Bryłka.

W swoim stanowisku zaznaczyła również, że sprawy dotyczące prawa aborcyjnego w Polsce powinny być rozstrzygane w kraju, a nie na forum europejskim. Jej zdaniem debata w PE była bezpodstawna. – „To, co obserwowaliśmy dziś w PE, wyglądało jak donosicielstwo na swój własny rząd. Nie wiem, czy lewica zapomniała, że jest członkiem tego rządu. PE nie ma w tym żadnych kompetencji i tej debaty w ogóle nie powinno być” – podkreśliła.

Prawo do życia a prawa kobiet

Bryłka odniosła się również do argumentów dotyczących rzekomego łamania praw kobiet w Polsce, co było jednym z głównych zarzutów w raporcie CEDAW. Europosłanka zaprzeczyła, jakoby w Polsce dochodziło do łamania praw kobiet, wskazując, że w kraju najważniejsze jest prawo do życia, które jej zdaniem zostało „zagwarantowane”.

– „W Polsce nie są łamane żadne prawa kobiet. To, co usłyszeliśmy w debacie, to są kłamstwa. Najważniejsze jest prawo do życia” – podkreśliła Bryłka.

Kontrowersje wokół ustaleń CEDAW

Ustalenia Komitetu ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet wywołały w Polsce silne emocje. CEDAW ocenił, że polskie przepisy dotyczące przerywania ciąży są sprzeczne z międzynarodowymi standardami dotyczącymi praw człowieka. Komitet wezwał Polskę do dostosowania swoich przepisów do tych norm, zwracając uwagę na negatywne skutki restrykcyjnej polityki aborcyjnej dla zdrowia i dobrostanu kobiet.

Podsumowanie

Debata w Strasburgu ponownie uwidoczniła głębokie podziały w kwestii aborcji, zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Stanowisko przedstawione przez europosłankę Annę Bryłkę odzwierciedla konserwatywne podejście do kwestii aborcyjnych w Polsce, gdzie prawo do życia jest priorytetem, a zmiany w przepisach wydają się być mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę obecny układ sił politycznych.

Pomimo presji ze strony międzynarodowych instytucji, Polska utrzymuje swoje konserwatywne podejście do przepisów aborcyjnych, a europosłowie, tacy jak Anna Bryłka, podkreślają, że zmiany mogą nastąpić jedynie, jeśli dojdzie do wyraźnego przesunięcia w politycznym krajobrazie kraju.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version