Sektor transportu drogowego w Polsce przechodzi obecnie trudny okres, w którym coraz więcej firm zmaga się z rosnącymi kosztami, wynikającymi głównie z regulacji unijnych oraz trudnej sytuacji ekonomicznej. Rosnące koszty operacyjne, w tym te związane z unijnym Pakietem Mobilności, w połączeniu z globalnymi wyzwaniami gospodarczymi, takimi jak inflacja, konflikt na Ukrainie i skutki wariactwa niezgodnego z prawem w czasie tzw. pandemii COVID-19, doprowadzają do kryzysu, którego skutki mogą być druzgocące dla całej branży. Konieczne jest szybkie działanie polityków, zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, by zapobiec masowym upadłościom firm transportowych.

POLECAMY: Polski biznes nadal traci z powodu Ukrainy. Działania rządu nie przyniosły oczekiwanego rezultatu

Dramatyczne skutki Pakietu Mobilności

Unijny Pakiet Mobilności, który wszedł w życie w ostatnich latach, znacząco wpłynął na koszty operacyjne przedsiębiorstw transportowych, podnosząc je nawet o 40%. Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, zwraca uwagę, że sytuacja w branży transportowej jest niezwykle poważna i wymaga szybkiej interwencji rządu. „Konieczna jest szybka reakcja polityków, zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, by zapobiec masowym bankructwom i upadłościom w branży. Apelujemy do polityków, by zajęli się tym tematem” – podkreśla Mojsiuk.

POLECAMY: „Wchodzą na nasze miejsce”. Mekler alarmuje, że udział polskich przewoźników na rynku ukraińskim spadł do 9 proc.

Pakiet Mobilności nakłada na przewoźników szereg restrykcyjnych wymogów, takich jak obowiązek regularnych powrotów kierowców do kraju co 4 tygodnie, czy zakaz spania w kabinie ciężarówki. Te regulacje, choć w zamierzeniu mają poprawić warunki pracy kierowców, w rzeczywistości prowadzą do znaczącego wzrostu kosztów operacyjnych firm transportowych. W rezultacie, 23% wszystkich kilometrów pokonywanych przez pojazdy w UE stanowią tzw. puste przebiegi, co nie tylko zwiększa emisję CO2, ale także dodatkowo obciąża przedsiębiorców.

Przetrwanie małych firm pod znakiem zapytania

Największe trudności dotykają małe firmy transportowe, które muszą ponosić wyższe koszty, ale nie mogą podnieść cen usług ze względu na ostrą konkurencję na rynku. „Coraz więcej firm mierzy się z problemami finansowymi” – zauważa Mojsiuk. Sytuacja jest szczególnie trudna dla firm z regionu zachodniopomorskiego, które odgrywają kluczową rolę w rozwoju logistyki w regionie.

Problem ten potwierdza także Dariusz Matulewicz, prezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. „Zawieszone działalności przewoźników drogowych już idą w setki, restrukturyzacji jest coraz więcej, widzimy po naszych członkach stowarzyszenia, że firmy znikają” – mówi Matulewicz. Rząd, jak podkreśla, nie oferuje wystarczającej pomocy dla przewoźników, którzy zmagają się z rosnącymi opłatami, w tym składkami ZUS i opłatami za tachografy.

Pakiet Mobilności a emisje CO2

Jednym z paradoksów Pakietu Mobilności jest to, że wbrew jego celom związanym z ochroną klimatu, zwiększa on emisje CO2. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez portal kt-legaltrans, przepisy wprowadzone przez Pakiet Mobilności w 2023 roku spowodowały wzrost emisji CO2 o dodatkowe 2,9 mln ton rocznie w całej Unii Europejskiej. Wynika to z konieczności wykonywania pustych kursów przez kierowców, którzy muszą wracać do kraju macierzystego po określonym czasie pracy za granicą.

Kary i dodatkowe obciążenia dla przewoźników

Kierowcy ciężarówek muszą również liczyć się z wysokimi karami za niewielkie przekroczenie wagi załadunku. Przekroczenie o 35 kg przy limicie 3,5 tony może skutkować karą 500 zł, a przy większych przekroczeniach grzywny mogą sięgać nawet 2000 zł. Dodatkowe koszty związane z uzyskaniem licencji wspólnotowej i zezwoleń na wykonywanie zawodu przewoźnika to kolejne obciążenie finansowe dla przedsiębiorstw.

Politycy muszą działać

Hanna Mojsiuk oraz przedstawiciele branży transportowej zgodnie podkreślają, że konieczna jest szybka reakcja polityków, by uniknąć katastrofy. Bez wsparcia ze strony rządu i Unii Europejskiej, wielu polskich przewoźników stanie w obliczu bankructwa, co negatywnie wpłynie na całą gospodarkę kraju. Jak mówi Laura Hołowacz, prezes Grupy CSL, transport drogowy jest fundamentem sektora TSL (Transport, Spedycja, Logistyka) w Polsce. „Nie mamy mocnej nogi kolejowej, transport morski ma swoje ograniczenia. Musimy wzmacniać przewoźników drogowych” – zaznacza Hołowacz.

Politycy muszą zrozumieć, że sytuacja w branży transportowej jest nie tylko problemem regionalnym, ale także europejskim. Tylko dzięki skoordynowanym działaniom na poziomie krajowym i europejskim możliwe będzie zapobieżenie masowym upadłościom i utrzymanie stabilności tego kluczowego sektora.

Podsumowanie

Rosnące koszty operacyjne, wynikające z Pakietu Mobilności, oraz globalne wyzwania gospodarcze prowadzą do coraz większych trudności w sektorze transportowym. Przedsiębiorstwa transportowe, zwłaszcza małe firmy, znajdują się na skraju bankructwa. Konieczne są pilne działania ze strony polityków, aby wesprzeć branżę i zapobiec dalszym upadłościom.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version