Ministerstwo Klimatu i Środowiska, pod kierownictwem Pauliny Hennig-Kloski, prowadzi intensywne prace nad ustawą, która wprowadzi obowiązek opracowania miejskich planów adaptacji do zmian klimatu (MPA) dla miast liczących powyżej 20 tys. mieszkańców. Projekt ten ma wkrótce zostać przedstawiony Radzie Ministrów. Celem nowych regulacji jest wsparcie miast w przygotowaniu się na skutki zmian klimatycznych, które mają coraz większy wpływ na życie codzienne mieszkańców.
10 miliardów złotych na adaptację klimatyczną – jak zostaną wykorzystane środki?
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że rząd przeznaczy aż 10 miliardów złotych na projekty związane z adaptacją do zmian klimatycznych. Jak wyjaśniła Hennig-Kloska:
„Za chwilę na Radzie Ministrów pojawi się zmiana ustawy Prawa ochrony środowiska, która mówi o potrzebie tworzenia planów adaptacji i wprowadza je w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców, ale też daje im narzędzia wsparcia.”
Środki te będą przeznaczone na rozwój tzw. błękitno-zielonej infrastruktury, budowę systemów przeciwpowodziowych oraz wzmacnianie odporności miejskiej przestrzeni na ekstremalne zjawiska pogodowe.
Miejskie plany adaptacji do zmian klimatu – nowy obowiązek i korzyści dla miast
Wprowadzenie miejskiego planu adaptacji do zmian klimatu (MPA) ma być odpowiedzią na potrzeby związane z ochroną mieszkańców przed skutkami globalnego ocieplenia, takimi jak susze, powodzie i fale upałów. Resort klimatu podkreśla, że dokument ten zawierać będzie między innymi szczegółowe plany zazieleniania miast poprzez zwiększenie liczby parków i terenów zielonych, a także działania zmierzające do ograniczenia emisji i adaptacji infrastruktury miejskiej do zmieniających się warunków klimatycznych.
Cel: podniesienie odporności miast na zmiany klimatu
Prace nad projektem ustawy mają na celu wprowadzenie do polskiego prawa mechanizmów zwiększających odporność miast na skutki zmian klimatycznych, co jest zgodne z trendami i wymogami Unii Europejskiej.
Jeden komentarz
Dawno ta mądra inaczej powinna wylecieć z nierządu. No ale Tusk lubi takich popaprańców.