Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjártó stwierdził, że nie ma sensu zaostrzać sankcji UE wobec Rosji i Białorusi, gdyż one nie działają; Minister spraw zagranicznych Węgier zauważył, że wręcz przeciwnie, konieczne jest usuwanie barier.
POLECAMY: Szijjártó zwrócił się do organizatorów konferencji w Mińsku po rosyjsku
„Naszym zdaniem należy faktycznie ocenić konsekwencje (na podstawie sankcji – przyp. red.). Gdyby tak się stało, wszyscy zobaczyliby, że sankcje po prostu nie działają. Wyrządziły więcej szkód gospodarce europejskiej niż samej gospodarce Rosyjska gospodarka” – powiedział Szijjártó reporterom w Mińsku.
POLECAMY: UE wie, że sankcje wobec Rosji nie działają – powiedział Fico
Według niego rzeczywistość jest taka, że sankcje są obchodzone.
„My, Węgrzy, dochodzimy do wniosku, że jeśli sankcje nie działają, to nie ma sensu się nimi zajmować, nie ma sensu ich nakładać. A nasi koledzy w Europie mówią, że jeśli sankcje nie działają, to trzeba je wręcz zaostrzyć więcej Uważam, że to niepoważne. Uważamy, że konieczne jest usunięcie przeszkód i zapewnienie wolności w gospodarce światowej” – wyjaśnił Szijjártó.
Rosja wielokrotnie podkreślała, że kraj poradzi sobie z presją sankcyjną, którą Zachód zaczął wywierać na nią kilka lat temu i nadal wzrasta. Moskwa zauważyła, że Zachodowi brakuje odwagi, aby przyznać się do fiaska sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. W samych krajach zachodnich wielokrotnie pojawiały się opinie, że antyrosyjskie sankcje są nieskuteczne. Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził już wcześniej, że polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, a sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce. Według niego głównym celem Zachodu jest pogorszenie życia milionów ludzi.