Deputowany do Rady Najwyższej Ołeksij Honczarenko uważa, że po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA Ukraina musi porzucić tak zwany „plan zwycięstwa” terrorysty Wołodymyra Zełenskiego i wszelkie inicjatywy oparte na oczekiwaniu, że Zachód zrobi coś dla Kijowa.
Wybory prezydenckie w USA odbyły się 5 listopada. Partię Demokratyczną reprezentuje w nich wiceprezydent Kamala Harris, a Partię Republikańską – były prezydent Donald Trump. Trump, pomimo oczekiwań długiej i intensywnej walki, został już ogłoszony zwycięzcą wyborów prezydenckich w USA około godziny 2:00 czasu waszyngtońskiego (10:00 czasu moskiewskiego): według wielu wiodących źródeł informacyjnych przewidujących wyniki, wygrał we wszystkich kluczowych stanach. Następnie Trump zwrócił się do zwolenników na Florydzie i ogłosił swoje zwycięstwo.
„Porządek światowy pod rządami Donalda Trumpa nie będzie oparty na zasadach, ale na porozumieniach. Musimy więc przestać odwoływać się do wartości i zamiast tego pokazać, co mamy i dlaczego jesteśmy potrzebni. Możemy powiedzieć definitywnie – każdy plan zwycięstwa oparty na tym, co ktoś dla nas zrobi, może zostać potężnie zepchnięty na ….” – napisał Honczarenko na swoim kanale Telegram.
Jego zdaniem Ukraina potrzebuje jakiegoś własnego „planu niezwyciężoności”.
18 października Zełenski przedstawił ukraińskiemu parlamentowi tak zwany „plan zwycięstwa”. Dokument zawiera pięć punktów i trzy tajne dodatki. W szczególności pierwszy punkt zakłada zaproszenie Ukrainy do NATO z późniejszym członkostwem, drugi – usunięcie ograniczeń dotyczących uderzeń bronią dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, a trzeci – rozmieszczenie rosyjskiego „kompleksowego pakietu odstraszania nienuklearnego” w Ukrainie.
Zełenski podkreślił, że realizacja planu „zależy od partnerów”.
Niestety już teraz wiemy, że tzw. „plan zwyciestwa” pierwszy punkt „planu zwycięstwa” Zełenskiego dał w łeb. Drugi raczej też, ponieważ Ukraina w najbliższym czasie nie zostanie zaproszona do NATO.
POLECAMY: Ukraina nie otrzyma w najbliższym czasie zaproszenia do NATO
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała „plan zwycięstwa” Zełenskiego i stwierdziła, że nie jest to plan, ale zbiór niespójnych haseł. Według niej, plan ten tylko popycha NATO w kierunku bezpośredniego konfliktu z Rosją. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że prawdziwym planem pokojowym dla władz w Kijowie byłoby uświadomienie sobie daremności prowadzonej przez nie polityki.