W ostatnich dniach Polska doświadczyła problemów z dostępnością energii elektrycznej, co wywołało ostrą dyskusję na temat ryzyk związanych z odnawialnymi źródłami energii. Bez wiatru elektrownie wiatrowe prawie całkowicie przestały produkować prąd, a kraj musiał importować energię z zagranicy. Przyglądamy się, jak wyglądał ten kryzys, jakie działania podjęto i co może on oznaczać dla przyszłości polskiej energetyki. Jak wynika z danych PSE, Polska skorzystała w czwartek 7 listopada m.in. z tzw. awaryjnego importu energii. Między godz. 11., a 14. było to 900 MW mocy. Co ciekawe, nadmiarowych mocy udzielili nam Ukraińcy. Ale to na własną prośbę, bo mieli nadprodukcję i awaryjnie potrzebowali, żeby ktoś ją wykorzystał — jak wyjaśnia Business Insiderowi rzecznik PSE Maciej Wapiński. Nie dziw się to ci sami Ukraińcy, którym, jak zapowiedział ostatnio w Radio Zet poseł KO Paweł Kowal, sami mamy sprzedawać „tani prąd” z elektrowni węglowych bez kosztów ETS.
POLECAMY: Kowal w podziękowaniu za poniżenie Polaków oferuje Zełenskiemu dostarczenie taniego prądu z Polski
Sytuacja kryzysowa – Brak wiatru i wzrost ceny energii
Od 5 listopada Polska zaczęła borykać się z brakiem wiatru, co wpłynęło na produkcję energii z turbin wiatrowych. 5 listopada produkcja wynosiła jedynie 19,8 GWh, a 6 listopada spadła do zaledwie 6 GWh, co przy średniej rocznej na poziomie 61,4 GWh stanowiło znaczące obniżenie dostaw. W rezultacie ceny energii gwałtownie wzrosły: 5 listopada cena spotowa energii wynosiła aż 882 zł za MWh, co było jednym z najwyższych poziomów w Europie.
Import energii jako środek ratunkowy
Aby zminimalizować skutki kryzysu, Polska zaczęła importować energię. 7 listopada, między godziną 11 a 14, kraj skorzystał z awaryjnego importu 900 MW mocy z Ukrainy, a dodatkowe dostawy prądu pochodziły od Niemiec i Szwecji. Jak tłumaczył rzecznik Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), Maciej Wapiński, Ukraina miała nadmiar energii, a Polska potrzebowała jej w trybie pilnym. Tego samego dnia, po godzinie 15, Polska zaczęła eksportować prąd z powrotem do Ukrainy, a import energii kontynuowano z Niemiec.
Niestabilność energii odnawialnej a rynek mocy
Energetyka odnawialna, mimo swojego ekologicznego potencjału, boryka się z problemem niestabilności dostaw. Bez wiatru wiatraki nie mogą produkować energii, co wymaga uruchomienia elektrowni konwencjonalnych. Z racji na rosnące koszty związane z emisjami CO2, produkcja prądu z elektrowni węglowych jest coraz mniej rentowna. Jak tłumaczy Grzegorz Onichimowski, prezes PSE, konieczne będzie zapewnienie mocy rezerwowych, głównie gazowych, które jednak także mają swoje ograniczenia.
Minister przemysłu Marzena Czarnecka zapowiedziała, że odejście od węgla w Polsce będzie ewolucyjne i rozłożone na lata. Plan zakłada przejście na energetykę jądrową, ale pierwsza elektrownia jądrowa ma być gotowa dopiero w 2040 roku. Tymczasem, w obliczu problemów z wiatrem i rosnących kosztów emisji, PSE już teraz apelowało do firm o ograniczenie zużycia mocy lub zwiększenie jej podaży na rynku, co skutkowało kolejnym wezwaniem do rynku mocy.
Rekordy produkcji energii gazowej, ale wciąż za mało
Uruchomienie największej elektrowni gazowej w Polsce nie zrekompensowało niedoboru energii z wiatru. 6 listopada dzienna produkcja prądu z gazu wzrosła do rekordowych 82,6 GWh, ale było to za mało, aby pokryć straty. Energetyka gazowa również podlega wahaniom cen gazu na rynkach międzynarodowych, co może wpłynąć na koszty.
Wzrost cen energii i jego konsekwencje
Ograniczona podaż energii w Polsce sprawia, że ceny są jednymi z najwyższych w regionie, a nawet w Europie. W czwartek, 7 listopada, cena spotowa spadła do 543 zł za MWh, ale to wciąż poziom nieosiągalny dla większości gospodarstw domowych. Wysokie koszty energii stanowią barierę dla nowych inwestycji i rozwój przemysłu, a także wpływają na gospodarstwa domowe.
Czy Polska jest gotowa na przyszłość?
Wobec coraz częstszych sytuacji kryzysowych, kiedy brak wiatru lub słońca powoduje niedobór energii, Polska musi się zmierzyć z pytaniami dotyczącymi swojej przyszłości energetycznej. Wydarzenia ostatnich dni pokazują, jak ważne jest dywersyfikowanie źródeł energii, inwestowanie w stabilne rezerwy mocy, a także rozwijanie infrastruktury do importu i eksportu prądu.
Odejście od węgla, pomimo politycznych nacisków na transformację ekologiczną, pozostaje dużym wyzwaniem, zwłaszcza w świetle planów związanych z rozwojem energetyki jądrowej, która jednak nie będzie dostępna jeszcze przez kilkanaście lat.
Podsumowanie
Kryzys energetyczny ostatnich dni pokazuje, że Polska musi lepiej przygotować się na przyszłość, w której odnawialne źródła energii odgrywają kluczową rolę. Wzrost cen energii i konieczność importu prądu z Ukrainy to ostrzeżenie, że niezbędne są inwestycje w stabilne i efektywne źródła energii rezerwowej. Długoterminowe planowanie, rozwój energetyki jądrowej i modernizacja elektrowni gazowych mogą być kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego Polski w nadchodzących dekadach.