Karolina Romanowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie, nie ustaje w staraniach o ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej, mających na celu przywrócenie pamięci o zamordowanych w latach 1943-1945 Polakach, w tym członkach jej rodziny. Mimo zaangażowania i wniosku złożonego do ukraińskich władz o pozwolenie na wydobycie szczątków, Romanowska spotkała się z odmową. Stanowisko gloryfikatorów banderyzmu ponownie udowadnia całkowitą arogancję i butę wobec Polski.

POLECAMY: Karolina Romanowska wysłała na Ukrainę prywatny wniosek o ekshumację ofiar zbrodni wołyńskiej

Odrzucenie tego wniosku przez Ukrainę wywołało dyskusje i oburzenie, a Romanowska zapowiedziała, że zwróci się do Parlamentu Europejskiego o pomoc w tej sprawie. Jej stanowisko jasno pokazuje, że ekshumacja ofiar Wołynia to nie tylko kwestia historycznej sprawiedliwości, ale i fundamentalny element dialogu polsko-ukraińskiego. Romanowska wierzy, że rozwiązanie tej sprawy pomoże w przezwyciężeniu istniejących napięć i zbliżeniu obu narodów.

POLECAMY: Kuleba: Wspominanie historii i żądanie ekshumacji ciał na Wołyniu to element „rosyjskiej propagandy”

Ukraińskie stanowisko: polityka, prawo i napięcia historyczne

W odpowiedzi na wniosek Romanowskiej, ukraińskie Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej podkreśliło, że kwestia ekshumacji jest w kompetencji państwowej Międzyresortowej Komisji. Władze wskazały na potrzebę przestrzegania prawa, historycznej rzetelności i unikania działań, które mogłyby wywoływać polityczne napięcia. Odpowiedź ta wywołuje w Polsce mieszane uczucia, a część osób krytycznie odnosi się do ukraińskich przepisów, uważając, że kwestie historyczne są wykorzystywane do politycznych celów, co blokuje możliwość godnego pochówku ofiar.

POLECAMY: Element gry propagandowej kijowskiego reżimu! Banderowski abp Szewczuk „dziękuje” Polsce za pomoc

Romanowska zaznacza, że choć jej wniosek dotyczył prywatnej sprawy, to miał on szersze znaczenie. „Rozpoczęcie ekshumacji ofiar Wołynia mogłoby dać przykład innym rodzinom, które szukają szczątków swoich bliskich, umożliwiając im symboliczne zakończenie tego rozdziału historii” – przypomina „Wirtualna Polska”. Odmowa ze strony Ukrainy nasuwa pytania o przyszłość polsko-ukraińskiego pojednania.

Nadzieja na wsparcie międzynarodowe i znaczenie historycznej sprawiedliwości

Niepowodzenie w uzyskaniu zgody na ekshumację nie zniechęciło Romanowskiej do dalszych działań. Zapowiedziała, że jej kolejnym krokiem będzie zwrócenie się o pomoc do Parlamentu Europejskiego. Romanowska podkreśla, że sprawa Wołynia jest często wykorzystywana przez różne strony do wywoływania napięć. Rozwiązanie tej sprawy, jak wierzy, mogłoby osłabić rosyjską propagandę, która używa tej narracji jako „paliwa” do dzielenia Polaków i Ukraińców.

Romanowska zdobyła już wsparcie kościoła i ukraińskich żołnierzy, którzy nie chcą, aby osoby odpowiedzialne za zbrodnie były traktowane jak bohaterowie narodowi. To pokazuje, że wewnętrzna dynamika na Ukrainie w tej sprawie nie jest jednoznaczna, a wsparcie międzynarodowe może odegrać kluczową rolę w przełamaniu obecnych barier.

Zbrodnia wołyńska a polityka historyczna polskiego rządu

W odniesieniu do tej sprawy polski rząd, reprezentowany przez ministra obrony narodowej Władysława Kosiniak-Kamysza, konsekwentnie wyraża swoje stanowisko. Rząd domaga się umożliwienia poszukiwań i ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej, uznanej przez polskie władze za ludobójstwo. Sprawa ta pozostaje kluczowym aspektem polsko-ukraińskich relacji, a jej rozliczenie jest istotne z punktu widzenia prawdy historycznej i narodowej pamięci.

Ekshumacje i pełne wyjaśnienie wydarzeń Wołynia są nie tylko dowodem na szacunek dla historii, ale także punktem wyjściowym do konstruktywnego dialogu między Polską a Ukrainą. Polska strona podkreśla, że pomimo trudnej przeszłości, możliwość pojednania leży w rzetelnym podejściu do historii, co może zbliżyć oba narody i uczynić relacje bardziej transparentnymi.

Co dalej?

Kwestia ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej pozostaje otwarta i skomplikowana. Karolina Romanowska i inne osoby walczące o pamięć historyczną napotykają na przeszkody wynikające z politycznych napięć, międzynarodowych regulacji i wewnętrznej sytuacji na Ukrainie. Kolejne kroki na arenie europejskiej mogą okazać się kluczowe dla przełamania impasu. Ukraińskie władze muszą podjąć decyzję, która wskaże, na ile są one gotowe na pełne zmierzenie się z przeszłością oraz otwarcie na dialog w imię prawdy i pojednania.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2024/10/Miller-o-wolyniu.mp4

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version