Dziennik Gazeta Prawna poinformował o zablokowaniu przez posłów Koalicji Obywatelskiej (KO) i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) projektu ustawy przygotowanego przez partię Polska 2050, mającego na celu odpolitycznienie zarządów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Celem tej ustawy, złożonej w Sejmie w marcu 2024 roku, było wprowadzenie niezależnych członków do rad nadzorczych oraz poprawa ładu korporacyjnego w spółkach publicznych.
POLECAMY: „Koryto PLUS!” Wieczorek z PO zatrudnia w Centrum Łukasiewicza znajomego prawnika
Cele projektu ustawy
Zgodnie z założeniami projektu, proponowane zmiany miały obejmować:
- Zwiększenie niezależności członków rad nadzorczych – Trzech członków każdej rady nadzorczej miałoby być wybieranych spoza środowiska politycznego. To rozwiązanie miało sprzyjać wzmocnieniu transparentności i zapobiegać wykorzystywaniu spółek Skarbu Państwa do celów politycznych.
- Utworzenie Komitetu Dobrego Zarządzania – Komitet ten odpowiadałby za nominowanie członków niezależnych, co pozwoliłoby na przyciągnięcie do spółek ekspertów spoza świata polityki, posiadających doświadczenie i wiedzę specjalistyczną.
- Limit liczby osób zasiadających w radach nadzorczych – Projekt zakładał ograniczenie liczby osób, które mogą pełnić funkcje nadzorcze w różnych radach, by zapobiec monopolizacji tych stanowisk przez osoby związane z jedną partią lub grupą interesu.
- Okres karencji dla byłych parlamentarzystów – Wprowadzono by także okres karencji, który uniemożliwiałby byłym posłom i senatorom obejmowanie stanowisk w radach nadzorczych przez pewien czas po zakończeniu kadencji w parlamencie.
Poseł Polski 2050, Rafał Komarewicz, podkreślił wagę tej inicjatywy, mówiąc: „Niestety, okazuje się, że politycy nie są zainteresowani naprawą sytuacji w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa i nie chcą, by zastąpili ich członkowie niezależni.” Komentarz ten odzwierciedla rosnące rozczarowanie brakiem wsparcia dla inicjatyw mających na celu depolityzację instytucji publicznych.
Argumenty przeciwne projektowi
Projekt został jednak zablokowany w podkomisji sejmowej. Część opozycji, w tym PSL, ma wątpliwości co do skuteczności oraz realnej wykonalności proponowanych rozwiązań. Poseł PSL Adam Dziedzic stwierdził, że ograniczenie dostępu polityków do rad nadzorczych może prowadzić do niedoboru kompetentnych kandydatów: „Jeśli policzymy, ilu jest członków partii, parlamentarzystów, radnych i zakażemy im zasiadania w radach, to nie znajdzie się na rynku tylu kompetentnych kandydatów do obsadzenia rad.”
POLECAMY: „PiS bis!” Uśmiechnięci z PSL obsadzają stołki w państwowych spółkach bez konkursów
Dziedzic ostrzegł również, że taka zmiana mogłaby skutkować utratą kontroli Ministerstwa Aktywów Państwowych nad spółkami strategicznymi, co z punktu widzenia PSL mogłoby przynieść negatywne skutki. Tego rodzaju argumentacja spotkała się jednak z krytyką, gdyż przeciwnicy zarzucają, że jest ona bardziej wyrazem troski o wpływy polityczne niż o rzeczywiste dobro spółek publicznych.
Oczekiwanie na projekt Ministerstwa Aktywów Państwowych
Dziennik Gazeta Prawna wskazuje, że posłowie KO i PSL mogą także czekać na nowy projekt Ministerstwa Aktywów Państwowych, który ma dotyczyć regulacji ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Brak szczegółowych informacji na temat planowanych rozwiązań ministerialnych pozostawia jednak dużą niepewność co do przyszłości zarządzania w spółkach Skarbu Państwa.
Co dalej z projektem ustawy?
Chociaż projekt ustawy złożony przez Polskę 2050 utknął w sejmowej podkomisji, temat odpolitycznienia zarządów spółek Skarbu Państwa nie znika z publicznej dyskusji. Problematyka ta jest istotna dla przejrzystości i efektywności zarządzania przedsiębiorstwami o znaczeniu strategicznym.
Eksperci zauważają, że dalsze blokowanie reform w tej dziedzinie może wpłynąć na ograniczenie zaufania obywateli do spółek Skarbu Państwa, a także na wizerunek polskiej gospodarki w oczach inwestorów zagranicznych.