Decyzja Prokuratury Regionalnej w Gdańsku o umorzeniu śledztwa w sprawie tajemniczej śmierci Jolanty Brzeskiej wywołała szeroką falę oburzenia i kontrowersji. Mimo wieloletniego dochodzenia oraz zaangażowania specjalistów śledztwo nie dostarczyło jednoznacznych dowodów, które mogłyby potwierdzić lub wykluczyć jedną z trzech hipotez dotyczących jej zgonu – morderstwa, samobójstwa lub nieszczęśliwego wypadku. Prokuratura argumentowała, że przy braku dostatecznych dowodów, a także wyczerpaniu inicjatywy dowodowej, podjęto decyzję o umorzeniu.
POLECAMY: „Dla kasy zrobią wiele”. Oburzenie po umorzeniu śledztwa ws. śmierci Jolanty Brzeskiej
Trzy wersje śmierci: Morderstwo, samobójstwo czy wypadek?
Według prokuratora prowadzącego śledztwo, każda z hipotez dotyczących śmierci Brzeskiej jest prawdopodobna, ale żadna z nich nie może być jednoznacznie potwierdzona. Oto fragment stanowiska prokuratury:
„Śledztwo w sprawie zgonu Jolanty Brzeskiej, oscylowało wokół trzech możliwych wersji zdarzenia: zabójstwa, samobójstwa i nieszczęśliwego wypadku. Żadnej z wersji śledczych nie można jednoznacznie, bezsprzecznie potwierdzić ani wykluczyć. Wszystkie są probabilistycznie wiarygodne” – wyjaśniał prokurator.
To umorzenie wzbudziło nie tylko krytykę społeczeństwa, ale także wywołało kolejne pytania o przyszłość tej sprawy.
Prokuratura nie rezygnuje – Wsparcie archiwum X
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele prokuratury wyjaśnili, że mimo umorzenia, sprawa nie zostanie zamknięta. Prokurator Paweł Pik z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku zapewnił:
„Praca prokuratorów nie przyniosła odpowiedzi na pytania. Wykonaliśmy wszystko, co było możliwe, aby sprawę śmierci pani Jolanty Brzeskiej wyjaśnić. Umorzenie postępowania nie jest równoznaczne z jego zakończeniem. Dalej mają być wykonywane czynności w sprawie. Będziemy korzystać z pomocy funkcjonariuszy, np. z Archiwum X”.
Archiwum X, specjalna jednostka śledcza zajmująca się rozwiązywaniem nierozwiązanych spraw, ma zbadać dowody z innej perspektywy. W przypadku śmierci Brzeskiej specjaliści z tej jednostki mogą odegrać kluczową rolę, szczególnie jeśli postęp technologiczny umożliwi wykorzystanie nowych metod badawczych.
Zasób dowodów: 300 świadków i 50 opinii biegłych
Śledztwo dotyczące śmierci Jolanty Brzeskiej, aktywistki działającej na rzecz praw lokatorskich, było rozbudowane. W toku postępowania przesłuchano blisko 300 świadków oraz uzyskano ponad 50 opinii biegłych z różnych specjalności. Prokurator Piotr Styczewski zaznaczył, że zaangażowanie Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) i ich wykwalifikowanych funkcjonariuszy było znaczące:
„W ramach Centralnego Biura Śledczego Policji do tej sprawy byli przydzieleni bardzo doświadczeni funkcjonariusze” – podkreśliła prokurator Antonina Klawitter.
Jednak kluczowym problemem było niedostateczne nagranie z monitoringu, które utrudniło odtworzenie ostatnich chwil życia Brzeskiej oraz ustalenie jednolitej wersji wydarzeń.
Przyszłość śledztwa: Przedawnienie w 2051 roku
Choć sprawa została umorzona, istnieje możliwość wznowienia śledztwa, jeśli pojawią się nowe dowody. Prokuratorzy wskazali na potencjalną możliwość postępu technologicznego, który pozwoli na analizę dowodów w przyszłości. Sprawa może być teoretycznie prowadzona aż do 1 marca 2051 roku, kiedy dojdzie do przedawnienia przestępstwa, czyli dokładnie 40 lat po śmierci Jolanty Brzeskiej.
„Nie odkładamy tej sprawy, wrócimy do niej jak pojawią się nowe dowody” – zaznaczył rzecznik prasowy gdańskiej prokuratury regionalnej Mariusz Marciniak.
Czy progres nauki może pomóc?
Prokuratorzy są świadomi, że w nadchodzących latach postęp technologiczny może umożliwić wykorzystanie dowodów, które obecnie są trudne do analizy, na przykład związanych z chemikaliami znalezionymi na miejscu zdarzenia.
„Postęp naukowy, być może za kilka lat, pozwoli zbadać wątki dotyczące niektórych związków chemicznych” – zauważył prok. Piotr Styczewski.
Podsumowanie
Decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Mimo, że prokuratorzy wyczerpali inicjatywę dowodową, ich oświadczenia sugerują, że sprawa pozostanie pod obserwacją, a zaangażowanie Archiwum X i postęp technologiczny dają nadzieję na dalsze postępy w tej złożonej i tragicznej sprawie.