Wdrożenie systemu kaucyjnego w Polsce, które miało rozpocząć się w styczniu 2025 roku, znów stoi przed kolejnymi wyzwaniami. Oprócz opóźnień deklarowanych przez Ministerstwo Klimatu, sprawę komplikuje ujawnienie przez dziennikarzy Wirtualnej Polski informacji o możliwym konflikcie interesów dyrektora Departamentu Gospodarki Odpadami, Marka Golenia.
POLECAMY: Sejm oddalił wprowadzenie systemu kaucyjnego w sklepach
Marek Goleń i jego wielorakie powiązania
Marek Goleń, doktor i ekspert w dziedzinie gospodarki odpadami z warszawskiej SGH, od marca tego roku pełni funkcję dyrektora Departamentu Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Klimatu. Jego zadaniem jest nadzór nad wdrożeniem systemu kaucyjnego, który ma zrewolucjonizować zarządzanie odpadami w Polsce.
Jak ujawniła Wirtualna Polska, Goleń jest również członkiem rady naukowo-programowej Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. Organizacja ta jest wspierana przez Reloop Platform, którą finansuje norweska firma Tomra – największy europejski producent automatów do zwrotu butelek. Według raportu Deloitte, w Polsce w pierwszym roku obowiązywania systemu kaucyjnego ma pojawić się ok. 7140 butelkomatów, a ich liczba docelowo ma wzrosnąć do 30 tysięcy. Koszt tego projektu dla rynku szacuje się na 3,1 mld zł.
Reakcja dyrektora i zarzuty o konflikt interesów
Wirtualna Polska skierowała pytania do ministerstwa, czy podwójna rola Marka Golenia może stanowić konflikt interesów. W odpowiedzi sam dyrektor stwierdził:
„Kierownictwo ministerstwa ma informacje na temat mojego członkostwa w radzie. Sama rada jest ciałem doradczym i nie podejmuje decyzji w stowarzyszeniu. Członkostwo w radzie jest pro publico bono i zasiadam w niej nie tylko jako ekspert od lat obecny w branży, ale również jako pasjonat i propagator gospodarki o obiegu zamkniętym i polityki zero waste”.
Goleń zaznaczył także, że nie zamierza rezygnować z zasiadania w radzie.
Opóźnienia w realizacji systemu kaucyjnego
Ustawa o systemie kaucyjnym została uchwalona latem 2023 roku i początkowo miała wejść w życie 1 stycznia 2025 roku. Jednak minister klimatu Paulina Hennig-Kloska przyznała w październiku, że wdrożenie systemu może się opóźnić o pół roku. Premier Donald Tusk posunął się o krok dalej, wskazując nową datę – 1 października 2025 roku.
System kaucyjny zakłada stworzenie punktów odbioru odpadów w każdej gminie, które przyjmowałyby:
- plastikowe butelki do 3 litrów,
- szklane butelki wielorazowe do 1,5 litra (od początku 2026 roku),
- metalowe puszki do 1 litra.
Problemy systemu kaucyjnego – co dalej?
Krytycy projektu wskazują na wysokie koszty, jakie muszą ponieść sieci handlowe, by zakupić niezbędne maszyny. Dodatkowo zarzuty o możliwy konflikt interesów wśród osób odpowiedzialnych za projekt mogą wpłynąć na spowolnienie działań legislacyjnych.
Dla konsumentów system ten ma jednak przynieść realne korzyści w postaci zwiększenia poziomu recyklingu i poprawy zarządzania odpadami. Kluczowe pytanie brzmi jednak, czy Polska zdąży wdrożyć system kaucyjny w nowym terminie, czy też kolejne przeszkody ponownie odłożą realizację projektu na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Podsumowanie
Sprawa Marka Golenia pokazuje, jak istotne jest unikanie konfliktów interesów w procesach decyzyjnych na najwyższym szczeblu. Tymczasem opóźnienia w systemie kaucyjnym budzą niepokój zarówno wśród obywateli, jak i organizacji zajmujących się gospodarką odpadami. Aby zrealizować założenia projektu, rząd musi zająć się zarówno technicznymi wyzwaniami, jak i kwestiami transparentności w działaniach administracji.