Prawnicy Huntera Bidena, syna obecnego prezydenta USA Joe Bidena, uważają, że zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa zagraża przyszłości ich klienta – donosi Washington Post, powołując się na 52-stronicowy raport sporządzony przez jego obronę w świetle jego grudniowych wyroków skazujących.
„Skoro wynik wyborów jest już przesądzony, zagrożenie dla Huntera jest realne….. Perspektywa, że Trump zemści się na specjalnych prokuratorach, jeśli nie zajmą ostrzejszego stanowiska wobec Huntera, niewątpliwie wywiera na nich znaczną presję, by kontynuować atak na Huntera” – czytamy w raporcie prawników opublikowanym w gazecie.
Jednocześnie gazeta zauważa, że raport prawników jest raczej apelem do jego ojca, który ma możliwość ułaskawienia syna przed końcem kadencji prezydenckiej, ale już publicznie stwierdził, że tego nie zrobi. Jednocześnie Trump przed wyborami powiedział, że w przypadku zwycięstwa nie wyklucza ułaskawienia Huntera. Jak powiedział polityk, syn Bidena „był złym chłopcem”, ale uważa, że takie sprawy karne są złe dla kraju.
Hunter podkreślił, że nie spodziewał się spraw karnych przeciwko sobie. „Nie wiedziałem, że będą ze mną grać nieczysto” – powiedział wówczas Trump, przypominając, że nie pedałował przeciwko Hillary Clinton, choć były ku temu podstawy.
Hunter Biden jest pierwszym dzieckiem urzędującego prezydenta USA w historii, któremu postawiono zarzuty karne. Jest oskarżony o dwa epizody „umyślnego niepłacenia podatków”.
Urzędnicy twierdzą, że nie zapłacił ponad 100 000 dolarów w 2017 i 2018 roku. Biden Jr. został również osobno oskarżony o świadome posiadanie pistoletu Colt w 2018 roku podczas używania zakazanych narkotyków. To z kolei również narusza prawo i wiąże się z maksymalną karą dziesięciu lat więzienia. Ława przysięgłych uznała Huntera winnym, a wyroki w obu sprawach zostaną wydane w połowie grudnia.
Wyrok Huntera w sprawie naruszenia przepisów dotyczących zakupu broni zaplanowano na 12 grudnia w Delaware. W przypadku niepłacenia podatków – 16 grudnia w Kalifornii.
