W ostatnim czasie polskie i międzynarodowe media obiegła informacja o decyzji władz Lwowa dotyczącej wsparcia finansowego odbudowy muzeum ukraińskiego zbrodniarza Romana Szuchewycza. Postać ta budzi ogromne kontrowersje, głównie ze względu na jej rolę w zbrodniach na Polakach podczas II wojny światowej. Decyzja władz Lwowa ponownie skupiła uwagę na trudnej historii relacji polsko-ukraińskich. Przypominamy, że niedawno Tusk zawiózł banderowski nazistom 100 mln euro, które z pewnością gloryfikatorzy banderyzmy wykorzystają na odbudowę muzeum nazisty.

POLECAMY: Tusk, przebywając we Lwowie spacerował ulicą ukraińskiego nacjonalisty Andrija Melnyka

Wsparcie finansowe na odbudowę muzeum

Mer Lwowa, Andrij Sadowy, poinformował, że miasto przekazało środki na odbudowę budynku muzeum, zniszczonego w wyniku rosyjskiego ataku dronowego z 1 stycznia 2024 roku. Prace przygotowawcze trwały przez kilka miesięcy, a obecnie wybrano projekt architektoniczny odbudowy. Jak wskazał mer, inicjatywa ta ma na celu „ochronę dziedzictwa narodowego” Ukrainy.

POLECAMY: Powodzianie oszukani szpitale zamykane a Tusk zapowiedział przekazanie banderowskiej Ukrainie 100 mln euro

Roman Szuchewycz: Bohater czy zbrodniarz?

Roman Szuchewycz był dowódcą Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), organizacji odpowiedzialnej za masowe mordy na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. Historycy szacują, że liczba ofiar tych wydarzeń sięga około 100 tysięcy. Wcześniej, w latach 1941-1942, Szuchewycz współpracował z hitlerowskimi Niemcami, dowodząc ukraińskimi oddziałami pomocniczymi.

POLECAMY: Rosjanie w wyniku ataku na Lwów zniszczyli muzeum zbrodniarza Szuchewycza. Mer Lwowa jest oburzony

Mimo jego odpowiedzialności za te zbrodnie, Ukraina traktuje Szuchewycza jako bohatera narodowego. W narracji ukraińskiej jest przedstawiany głównie jako lider walki o niepodległość kraju. To podejście wywołuje liczne kontrowersje, zwłaszcza w Polsce, gdzie jego działania uznaje się za ludobójstwo.

Współczesne upamiętnienia i ich znaczenie

Decyzja o odbudowie muzeum to kolejny krok w kierunku upamiętnienia postaci Szuchewycza przez władze ukraińskie. W listopadzie 2023 roku ogłoszono, że we Lwowie powstanie pomnik Szuchewycza. Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające polskie transportery opancerzone Rosomak ozdobione czerwono-czarnymi flagami UPA. Minister obrony narodowej Polski, Władysław Kosiniak-Kamysz, określił ten incydent jako „prowokację”.

Kolejnym przykładem kontrowersji był spot przygotowany przez ukraiński IPN, w którym w celu upamiętnienia obrońców Ukrainy ukazano zarówno współczesnych żołnierzy, jak i postacie historyczne, w tym Szuchewycza i Stepana Banderę. Na filmie obaj widnieją w obecności Matki Bożej, co wywołało oburzenie wśród polskiej opinii publicznej.

Reakcje Polski

Decyzja władz Lwowa spotkała się z krytyką w Polsce. Polscy politycy oraz historycy podkreślają, że gloryfikowanie postaci odpowiedzialnych za ludobójstwo jest nie do zaakceptowania. Wielu z nich postrzega takie działania jako zagrożenie dla dobrosąsiedzkich relacji polsko-ukraińskich, które są obecnie kluczowe ze względu na wspólne wyzwania geopolityczne.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2025/01/Podejscie-polotykow-do-Ukrainy.mp4

Podsumowanie

Decyzja władz Lwowa o odbudowie muzeum Romana Szuchewycza rzuca światło na skomplikowaną historię Ukrainy i trudne relacje z Polską. Choć Ukraina ma prawo do upamiętniania swojego dziedzictwa, takie inicjatywy powinny uwzględniać wrażliwość historyczną i międzynarodowy kontekst. Ostatecznie, dialog i wzajemne zrozumienie są kluczowe dla budowania trwałych relacji między narodami.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2025/01/Zelenski-wciaz-malo.mp4

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version