Lasy Państwowe przymierzają się do budowy farm wiatrowych o łącznej mocy 240 MW w lasach gospodarczych. Projekt, choć jeszcze w fazie planowania, budzi wiele emocji. Pilotażowe inwestycje mają zostać zlokalizowane w nadleśnictwach Skwierzyna, Sława Śląska oraz Nowa Sól. Plan zakłada postawienie turbin wiatrowych o wysokości do 250 metrów, które miałyby działać ponad koronami drzew. Warto jednak zwrócić uwagę, że wiatraki, jakie planują postawić LP nie są bezpieczne dla patków. A coż propaganda „zielonej enrgii” trwa i z pewniścią przez jakiś czas będzie trwała ponieważ Polaką i eurokołchozem rządzą ekoliczne oszołomy.

POLECAMY: Wiatraki zabijają ptaki. Resort klimatu w końcu to dostrzegł

Projekt, choć zainicjowany już w 2017 roku za rządów Zjednoczonej Prawicy, dopiero teraz zaczyna nabierać realnych kształtów. Jak podaje serwis wyborcza.biz, jest to część programu „Las Energii” – jednego z kluczowych projektów rozwojowych Lasów Państwowych, który ma wspierać transformację energetyczną organizacji.

Kontrowersje wokół budowy

Planowane inwestycje spotkały się z krytyką. Poseł PiS Dariusz Matecki, w rozmowie na antenie Radia Maryja, zwrócił uwagę na potencjalne negatywne skutki dla środowiska. „Turbiny wiatrowe o wysokości do 250 metrów mają wyrastać nad polskimi lasami. Aby postawić jedną – trzeba wyciąć cały las naokoło, wykopać spory dół i wlać w niego setki ton betonu” – podkreślał Matecki.

Lasy Państwowe uspokajają, że w najbliższej przyszłości nie ma mowy o wjeździe ciężkiego sprzętu do lasów. Obecnie projekt jest na etapie planowania i zbierania informacji. Nawet jeśli inwestycja ruszy, będzie to kwestia kilku lat.

Rola duńskiego inwestora

Jak podaje serwis Wnp.pl, kluczową rolę w realizacji projektu odegra duński inwestor – Eurowind Energy. To właśnie on ma sfinansować i wybudować farmy wiatrowe na terenach nadleśnictw Skwierzyna, Sława Śląska i Nowa Sól. W każdej lokalizacji planowane jest postawienie do dziesięciu turbin o mocy 6-7 MW każda. Turbiny i łopaty zostaną zainstalowane na masztach o wysokości 250 metrów, co zapewni ich działanie minimum 50 metrów ponad koronami drzew.

Lasy Państwowe pełnią w tym przedsięwzięciu rolę partnera. Jak wskazuje wyborcza.biz, organizacja zdobywa w ten sposób know-how dotyczące budowy wiatraków w lasach, a fragmenty lasów są dzierżawione duńskiej firmie poprzez polską spółkę.

Wpływ na przyrodę

Nie brakuje obaw o skutki budowy farm wiatrowych dla środowiska. Krytycy wskazują na potencjalny wpływ instalacji na ptaki i nietoperze, które mogą ucierpieć w wyniku działania turbin. Eksperci apelują o szczegółowe analizy oddziaływania na środowisko, zanim inwestycja zostanie zatwierdzona.

Szansa czy zagrożenie?

Projekt farm wiatrowych w lasach gospodarczych to niewątpliwie ambitne przedsięwzięcie. Może ono przyczynić się do transformacji energetycznej kraju, jednak budzi poważne wątpliwości co do wpływu na przyrodę. Warto śledzić rozwój sytuacji, bo przyszłość tego projektu może mieć istotne znaczenie dla polskiego sektora energetycznego i środowiska naturalnego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version