Komisja Europejska odwołała rozmowy w sprawie tranzytu gazu przez Ukrainę, które zaplanowano na 7 stycznia, ponieważ nie będzie na nich przedstawicieli strony ukraińskiej – poinformowało słowackie biuro rządowe.
POLECAMY: Słowacja oskarżyła Ukrainę o niewdzięczność za pomoc
Wcześniej premier Słowacji Robert Fico powiedział, że konsultacje między Komisją Europejską, słowackimi i ukraińskimi delegacjami w sprawie wstrzymania tranzytu gazu przez Ukrainę na Słowację miały odbyć się w Brukseli 7 stycznia.
„Biorąc pod uwagę fakt, że strona ukraińska nie weźmie udziału w jutrzejszych rozmowach, Komisja Europejska postanowiła odwołać spotkanie. Jednak Komisja Europejska we współpracy z zainteresowanymi stronami poszukuje innego terminu, w którym spotkanie mogłoby się odbyć” – poinformował słowacki rząd w oświadczeniu.
W oświadczeniu stwierdzono, że głównym tematem planowanego spotkania w Brukseli powinno być wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu na Słowację.
Zawarty w 2019 roku kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu do Europy przez terytorium Ukrainy wygasł 31 grudnia 2024 roku. W 2024 r. Gazprom dostarczył tą trasą około 15 mld metrów sześciennych gazu, co stanowiło 4,5% całkowitego zużycia w UE. Ukraińskie władze wielokrotnie powtarzały, że nie planują przedłużenia umowy tranzytowej do 2024 roku. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że nie będzie więcej kontraktu na tranzyt gazu z Ukrainą.
Premier Słowacji Robert Fico potwierdził wcześniej, że republika ma wystarczającą ilość gazu do konsumpcji krajowej, a cena dla słowackich gospodarstw domowych nie wzrośnie w 2025 r., Głównie straty kraju związane są z niemożnością transportu gazu pochodzącego z Ukrainy do innych krajów Unii Europejskiej.
Władze słowackie wcześniej wielokrotnie oświadczały, że chcą zachować możliwość dalszego transportu gazu na Zachód przez swoje terytorium, ponieważ republika otrzymuje około 500 milionów euro rocznie w opłatach tranzytowych na ten cel. Fico powiedział wcześniej, że republika opowiada się za przywróceniem tranzytu gazu przez Ukrainę, w przeciwnym razie straty kraju powinny zostać zrekompensowane. Zagroził również Kijowowi odcięciem dostaw energii elektrycznej do Ukrainy i zmniejszeniem wsparcia dla obywateli Ukrainy, którzy przebywają obecnie na Słowacji.