Próby oszustw finansowych w Polsce przybierają coraz bardziej wyrafinowane formy. Tym razem ofiarą manipulacji miał paść emerytowany ksiądz z Sandomierza, który niemal stracił 10 tys. złotych na rzecz rzekomej firmy windykacyjnej z Hiszpanii. Na szczęście dzięki czujności pracowników Poczty Polskiej udało się zapobiec tragedii.
Manipulacja, presja i stres – jak działają oszuści?
Oszustwa „na firmę windykacyjną” są jedną z nowszych metod wykorzystywanych przez przestępców. Scenariusz często zaczyna się od telefonicznego kontaktu, podczas którego oszust podaje się za przedstawiciela firmy zajmującej się rzekomą windykacją długów. W tym przypadku ksiądz emeryt otrzymał telefon z informacją, że ma pilnie przelać pieniądze na wskazane konto, aby uniknąć rzekomych konsekwencji prawnych.
Przestępcy stosują techniki psychologiczne, takie jak:
- Wzbudzanie presji czasu – „Jeśli nie przelejesz pieniędzy natychmiast, poniesiesz poważne konsekwencje”.
- Budowanie atmosfery strachu – groźby, że niewykonanie przelewu spowoduje wysokie koszty lub interwencję sądową.
- Zyskiwanie zaufania – podawanie szczegółowych (fałszywych) danych, takich jak nazwy instytucji, numery referencyjne czy podpisywanie się jako „przedstawiciel prawa”.
W takich sytuacjach starsze osoby, nieprzyzwyczajone do zagrożeń cyfrowych, często czują się bezradne i ulegają presji oszustów.
Czujność pracowników poczty kluczowa w zapobieganiu stracie
Gdy ksiądz pojawił się w sandomierskiej placówce Poczty Polskiej z zamiarem wpłacenia 10 tys. zł, jego zdenerwowanie natychmiast wzbudziło podejrzenia obsługi. Pracownica, Małgorzata Kusal, zauważyła, że klient odpowiada na pytania niespójnie i chaotycznie.
– Był widocznie zestresowany i niepewny. Zadawałam kolejne pytania, aż stało się jasne, że coś jest nie tak – relacjonuje pani Małgorzata.
Na prośbę pracowników poczty, ksiądz został skierowany na rozmowę z naczelniczką placówki, Elżbietą Wompel. Wspólnie z policją ustalono, że cała sytuacja to klasyczna próba oszustwa. Dzięki szybkiej reakcji i wyczuciu pracowników ksiądz nie dokonał przelewu i zrozumiał, że padł ofiarą manipulacji.
Statystyki oszustw w Polsce – problem rośnie
W 2024 roku liczba zgłoszonych prób oszustw finansowych w Polsce wzrosła o 25% w porównaniu z rokiem poprzednim – podaje Policja. Szczególnie narażone są osoby starsze, które:
- Często korzystają z tradycyjnych metod bankowych,
- Mają ograniczoną wiedzę na temat cyberzagrożeń,
- Są bardziej podatne na techniki manipulacji i zastraszania.
Wśród najpopularniejszych metod wykorzystywanych przez przestępców są:
- Oszustwa „na wnuczka” – oszuści podają się za członka rodziny w potrzebie.
- Próby „na policjanta” – fałszywe informacje o rzekomych operacjach policyjnych.
- Oszustwa „na windykatora” – podobne do sytuacji księdza z Sandomierza, gdzie przestępcy podszywają się pod instytucje finansowe.
Jak chronić siebie i bliskich przed oszustami?
Ochrona przed manipulacjami finansowymi wymaga zarówno czujności, jak i edukacji. Oto kilka kroków, które mogą pomóc uniknąć strat:
- Nigdy nie działaj pod presją – jeśli ktoś żąda szybkich decyzji finansowych, zachowaj ostrożność.
- Weryfikuj tożsamość rozmówcy – zanim przekażesz pieniądze, skontaktuj się bezpośrednio z instytucją, którą rzekomo reprezentuje dzwoniący.
- Zwracaj uwagę na szczegóły – oszuści często używają ogólników, unikania precyzyjnych informacji czy błędów językowych.
- Korzystaj z pomocy bliskich – poproś zaufane osoby o wsparcie w podejmowaniu decyzji finansowych.
- Zgłaszaj podejrzane sytuacje na policję – szybka interwencja może uratować inne osoby przed stratą pieniędzy.
Sandomierz daje przykład – jak postępować w przypadku oszustw?
Historia emerytowanego księdza pokazuje, jak ważna jest świadomość społeczna i współpraca instytucji. Pracownicy Poczty Polskiej nie tylko zapobiegli stracie pieniędzy, ale także umożliwili policji zareagowanie na próbę oszustwa.
– To przykład, jak odpowiedzialność i empatia mogą uchronić kogoś przed finansową katastrofą – podkreśla Elżbieta Wompel, naczelnik UP Sandomierz 1.
Oszustwa finansowe w Polsce stają się coraz powszechniejsze. Dlatego tak ważne jest edukowanie społeczeństwa, zwłaszcza osób starszych, o metodach stosowanych przez przestępców. Dzięki takim historiom, jak ta z Sandomierza, możemy zwiększyć świadomość i zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości.