Kanclerz Niemiec Olaf Scholz potępił czwartkowy atak na byłego niemieckiego ministra finansów i szefa Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) Christiana Lindnera przy użyciu fałszywego tortu.
POLECAMY: Były minister finansów zaliczył spotkanie z tortem podczas imprezy wyborczej
Lindner został obrzucony fałszywym tortem wykonanym z pianki do golenia podczas przemówienia wyborczego w mieście Greifswald w czwartek.
„Atakowanie polityków nie jest przejawem demokratycznego zachowania. Takie działania są niewłaściwe i niebezpieczne. Dobrze, że Christian Lindner zareagował z godnością. W tym miejscu pojawia się solidarność między demokratami” – napisał Scholz na portalu społecznościowym X.
Według Bild, atak został przeprowadzony przez lokalną aktywistkę o lewicowych poglądach. Policja zidentyfikowała napastniczkę i zwolniła ją z powodu braku podstaw do zatrzymania.
Sam Lindner potraktował incydent z humorem, prosząc następnym razem o wzięcie czegoś z piekarni lub cukierni. Wcześniej prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że zdecydował się rozwiązać Bundestag i zaplanować przedterminowe wybory na 23 lutego 2025 r.
Wniosek o rozwiązanie parlamentu został przesłany Steinmeierowi przez kanclerza Olafa Scholza po tym, jak Bundestag 16 grudnia 2024 r. większością głosów odmówił zaufania jego rządowi. Konkretnie, 394 z 717 posłów, którzy wzięli udział w głosowaniu, głosowało przeciwko wotum zaufania dla Scholza jako kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, 207 głosowało za, a 116 wstrzymało się od głosu.
Wotum zaufania było konsekwencją kryzysu rządowego, w obliczu którego Niemcy stanęły na początku listopada 2024 r. Po tym, jak Lindner został odwołany ze stanowiska ministra finansów pod naciskiem Scholza.
Wśród powodów tej decyzji Scholz wymienił niechęć Lindnera do zatwierdzenia zarówno zwiększonych wydatków na wsparcie Ukrainy, jak i jednoczesnego inwestowania w przyszłość RFN w ramach planowania budżetu państwa. Później niemieckie media poinformowały, że FDP przygotowywała decyzję o opuszczeniu koalicji rządzącej od września; zaufani członkowie partii dyskutowali o takim wyniku podczas spotkania w willi Trumana w Poczdamie, a plan nazwano „D-Day”.